Lekcja przed Elmotem

Michał "Junior" Kościuszko i Jarek Baran mają już za sobą pierwszy start w tegorocznych Mistrzostwach Europy. W zakończonym w niedzielę we Włoszech Rajdzie Mille Miglia, Polacy zajęli 9 miejsce w klasie Super 1600 i 19 w klasyfikacji generalnej.

Zawodnicy Suzuki-Chłopskie Jadło Racing byli najwyżej sklasyfikowaną załogą spośród wszystkich cudzoziemców.

Michał "Junior" Kościuszko:

Cieszę się, że pokazaliśmy się z dobrej strony w rajdzie, który uchodzi za jedną najtrudniejszych eliminacji Mistrzostw Europy. Naszym celem była meta - to udało się zrealizować w stu procentach. Nie

spodziewałem się jednak, że zajmiemy miejsce w pierwszej "dwudziestce". Podchodziłem do tego rajdu w wielką pokorą, dlatego jestem zadowolony z pozycji, którą osiągnęliśmy. Na najdłuższym odcinku specjalnym Colle San Zeno, Jarek naliczył dokładnie 461 zakrętów - większość to były bardzo ciasne nawroty! Pokonywaliśmy go przez ok. 25 minut. Na mecie kręciło mi się w głowie. To niesamowite jak Włosi potrafią jeździć po takich serpentynach. Nasz Ignis spisał się doskonale. Występ w Mille Miglia był ważną lekcją przed zbliżającymi się Mistrzostwami Polski. Teraz niecierpliwe czekam na Rajd Elmot.

Michał i Jarek jako jedyni w całej stawce startowali Suzuki Ignisem S 1600.

Spośród 101 załóg do mety w Nave koło Brescii dojechało 55 zawodników, w tym 14 w klasie Super 1600.

Na początku maja zawodnicy Suzuki-Chłopskie Jadło Racing rozpoczynają starty w RMSP. Krakowianie planują również kolejne występy w wybranych eliminacjach Mistrzostw Europy.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zawodnicy | Kościuszko | Suzuki | jarek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy