Kwatermistrz strażaków chciał przehandlować koło od... wozu bojowego

Zamieszanie w komendzie straży pożarnej w Mysłowicach. Tamtejszy kwatermistrz chciał sprzedać w internecie zapasowe koło do wozu bojowego. Na razie jest zawieszony, a zwierzchnicy zapowiadają zgłoszenie sprawy do prokuratury.

Wpadka kwatermistrza była przypadkowa, bo trzeba było nagle zmieć koło w wozie bojowym. Strażacy nie mogli znaleźć zapasowego w komendzie, dlatego zaczęli przeglądać oferty internetowe. I znaleźli takie koło, tyle że pod ofertą był numer telefonu ich kolegi. Niedługo potem owo zagubione koło się znalazło. Ale wstępne ustalenia komendanta potwierdziły, że kwatermistrz próbował je sprzedać. Dlatego został zawieszony, nie przychodzi do pracy, ma obniżona pensję i zabrano mu klucze od służbowych pomieszczeń. 

Za miesiąc skończy też pracę specjalna komisja, która zdecyduje, jakie będą dalsze losy strażaka z Mysłowic. Miesiąc temu postanowiono, że kwatermistrz dostanie awans na wyższy stopień. Miał go odebrać jutro, ale jak usłyszał nasz reporter od rzecznika komendanta, awansu nie będzie.

Reklama

(mal)

RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy