Kuriozalne tłumaczenia pijanych kierowców...
Kierująca z Braniewa próbowała wmówić policjantom, że to nie ona, a jej mąż prowadził samochód, którym wylądowała w rowie. Miała prawie 3 promile. Kierowca w Lidzbarku Warmińskim z kolei twierdził, że jest tylko pasażerem i nie wie o co chodzi policjantom, którzy go zatrzymali po nieudanej ucieczce. Miał 2 promile. Promil miał za to kierowca, który nie mógł pokazać prawa jazdy policjantom, bo go nie miał, gdy został zatrzymany do kontroli drogowej w Olsztynku. Trójka bezmyślnych i nieodpowiedzialnych kierujących wkrótce swoje tłumaczenia będzie mogła powtórzyć przed sądem.
Braniewo: "To nie ja, to mąż"
W poniedziałek (30.09.2019) około godz. 19:00 policjanci zostali powiadomieni, że w okolicy miejscowości Glinka, w przydrożnym rowie znajduje się pojazd. Na miejsce natychmiast skierowano patrol ,,drogówki’’. Funkcjonariusze zastali w samochodzie kobietę, która początkowo próbowała ich przekonać, że to nie ona prowadziła samochód, zanim wylądował on w rowie, a robił to aktualnie nieobecny na miejscu zdarzenia jej mąż. Policjanci nie dali jednak wiary zapewnieniom kobiety, tym bardziej, że jak się szybko okazało, była nietrzeźwa.
Przeprowadzone badanie jej stanu trzeźwości wykazało, że miała blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Co więcej, funkcjonariusze ustalili, że ma ona zatrzymane prawo jazdy, także za jazdę w stanie nietrzeźwości. Według ustaleń policjantów, tym razem 43-latka jadąc w kierunku Braniewa straciła panowanie nad autem i zjechała z drogi do rowu. Teraz tą sprawą zajmą się kryminalni, a po nich zapewne sąd.
Lidzbark Warmiński: "Ale o co chodzi?"
Tego samego dnia policjanci ruchu drogowego z Lidzbarka Warmińskiego nadzorując ruch na drodze krajowej nr 51, zauważyli jadące z dużą prędkością osobowe Renault. Po zmierzeniu prędkości okazało się, że jego kierowca rozpędził auto do 115 km/h w miejscu obowiązywania ograniczenia prędkości do 70 km/h. Gdy policjanci nakazali mu zatrzymanie się do kontroli, kierujący zlekceważył sygnały dawane przez policjantów i próbował uciec.
Po krótkim pościgu funkcjonariusze zatrzymali uciekiniera. Jednak to nie powstrzymało mężczyzny od kolejnej próby uniknięcia odpowiedzialności. Mężczyzna przesiadając się na fotel pasażera próbował wmówić policjantom, że to nie on kierował przed chwilą tym pojazdem i twierdził, że nie wie w ogóle o co chodzi. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, że 56-latek kierował samochodem mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie kierujący odpowie teraz przed sądem. Za kierowanie autem w takim stanie oraz niezatrzymanie się do kontroli grozi mu wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności do lat 5.
Olsztyn: "Nie dam, bo nie mam"
Również policjanci z Olsztyna zatrzymali w poniedziałek kierowcę, który nie powinien wsiadać za kierownicę. Około godz. 10:00 na terenie gminy Olsztynek policjanci zatrzymali do kontroli drogowej osobowego Opla. Mężczyzna nie okazał funkcjonariuszom prawa jazdy, bo jak wykazało sprawdzenie w policyjnych systemach, po prostu go nie miał. Miał za to orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, ponieważ wcześniej prowadził pojazd pod wpływem alkoholu.
Jakby tego było mało, 56-latek był również poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Nidzicy do odbycia kary 9 miesięcy pozbawienia wolności za wcześniejszą jazdę "na podwójnym gazie". Natomiast tym razem badanie policyjnym alkomatem wykazało blisko promil alkoholu w jego organizmie. 56-latek został zatrzymany i trafił już do aresztu. Kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i wbrew wydanemu przez sąd zakazowi jest przestępstwem. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.