"Kubica to punkt odniesienia"

Nick Heidfeld nie chce przyznać Robertowi Kubicy palmy pierwszeństwa w teamie BMW Sauber. Zamiast tego twierdzi, że Polak, jest... dobrym punktem odniesienia dla jego umiejętności.

Po 11 wyścigach sezonu 2008 w klasyfikacji kierowców wyżej jest Kubica. Zgromadził on do tej pory 48 punktów, podczas gdy Heidfeld o siedem mniej.

Niemiec nie jest jednak zaniepokojony mniejszym dorobkiem punktowym. Zaznacza, że pomimo problemów wciąż depcze Robertowi po piętach w wyścigach grand prix.

"Kilka razy w tym sezonie miałem problemy, żeby wycisnąć maksimum z mojego samochodu" - przyznaje Heidfeld i przy okazji chwali polskiego kolegę z zespołu.

"Bardzo korzystne dla zespołu jest posiadanie w ekipie Kubicy. To fajnie słyszeć, że moje występy w F1 są często podobne do występów Roberta. W tym momencie nazwałbym go dobrym punktem odniesienia dla mnie".

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy