Kubica: Miałem wolny bolid

"Osiągnęliśmy cel zespołu, ale moje ambicje były znacznie większe. Niestety nie byliśmy wystarczająco szybcy, aby zdobyć tytuł" - podsumowuje sezon 2008 Robert Kubica. Kierowca BMW Sauber w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" opowiada również o swoich rozczarowaniach i nadziejach na nowy rok.

Bolid Kubicy nie był pod koniec sezonu demonem prędkości
Bolid Kubicy nie był pod koniec sezonu demonem prędkościAFP

"Wykonaliśmy dobrą robotę, ale nie na tyle dobrą, aby zdobyć mistrzostwo. Jest wielu kierowców, którzy mogliby walczyć o tytuł, ale nie mogą, bo mają zbyt wolne samochody. Tak jak ja" - podkreśla Kubica, który dokładnie opisuje różnice w swoim bolidzie pomiędzy początkiem a końcem sezonu.

"Różnica polegała na tym, że wcześniej bolid był na tyle szybki, że i tak po czasówkach ruszałem z pierwszego rzędu. Pod koniec po przejechaniu bardzo dobrego okrążenia startowałem z tyłu".

"Nie wytrzymywaliśmy tempa rozwoju Ferrari i McLarena. Oni robią się coraz silniejsi i szybsi. Poza tym dogoniły nas zespoły środka stawki. Były weekendy, gdy wyciskałem wszystko z auta, a mogłem walczyć tylko o czwarte, piąte miejsce. To był bardzo długi i trudny sezon" - opowiada krakowski kierowca.

Za najbardziej rozczarowujący wyścig uważa ten w Australii, kiedy z walki wyeliminował go Nakajima. Pytany zaś o przyszły sezon i bolid F1.09 odpowiada: "Wierzę w ten zespół i to, co robią. Wszyscy ludzie, którzy pracują nad bolidem pokazali, że wiedzą jak to się robi. W 2009 zmieni się Formuła 1 i jej koncepcja. Aerodynamika, opony, system KERS. Będzie większe pole do popisu w poszukiwaniu optymalnych rozwiązań. Praca inżynierów staje się jeszcze ważniejsza, a ja trzymam za nich kciuki. To wszystko, co mogę zrobić jako kierowca".

Przegląd Sportowy
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas