Nowe oznakowanie na obwodnicy Wrocławia. UA na asfalcie wywołało burzę w sieci

Adam Majcherek

Adam Majcherek

Aktualizacja

Polityk Konfederacji zbulwersował się nowymi oznaczeniam wymalowanymi na pasach na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia na węźle Wrocław Południe. Tam gdzie S8 przecina A4, pojawiły się oznaczenia UA i D.

Polityk Konfederacji ma pretensję do GDDKiA o nowe oznaczenia na AOW
Polityk Konfederacji ma pretensję do GDDKiA o nowe oznaczenia na AOW Wojciech Strozyk/REPORTEREast News

Konrad Niżnik przyjął narrację narzuconą przez lokalny serwis tuwroclaw.pl, który opublikował artykuł o „ukraińskim pasie” na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia.

Na sprytnie skadrowanych zdjęciach faktycznie widać, że na asfalcie na pasie skrętu w kierunku autostrady A4 pojawiły się wielkie napisy UA. To wystarczyło, by autorka nazwała go ukraińskim. Z treści dowiadujemy się, że na pasie obok pojawiła się natomiast litera D.

Polityk Konfederacji skrzętnie pominął ten fakt i w swoim wpisie w serwisie X sugeruje, że obecność liter UA to dowód na ukrainizację Polski.

Rzeczniczka wrocławskiego oddziału GDDKiA, Magdalena Szumiata, w rozmowie ze wspomnianym wcześniej serwisem tłumaczy, że to oznakowanie pojawiło się, by ułatwić kierowcom wybór pasa ruchu w zależności od kierunku, w którym się udają. Tłumaczyła, że przy dużych prędkościach kierowcy maja mało czasu na reakcję i podjęcie decyzji który pas AOW zająć by wjechać w odpowiednim kierunku na A4. Dlatego litera D wskazuje kierunek zachodni – do Niemiec, a litery UA - wschodni, ku Ukrainie.

Autorka tekstu twierdzi jednak, że Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych mówi wyraźnie, że "napisy i symbole" umieszczone na pasie ruchu oznaczają jego przeznaczenie dla konkretnych pojazdów, a nie kierunek jazdy. Zaznacza, że to pozwala na wyznaczanie buspasów oraz pasów dla rowerów. I jeśliby podejść do tej sprawy w ten sposób – oznaczałoby to, że to pasy przeznaczone dla samochodów z ukraińskimi oraz niemieckimi tablicami rejestracyjnymi.

Oznaczenia poziome stosowane w Polsce i Europie

Autorka pomija przy tym fakt, że stosowanie liter w celu wskazania kierunku to rozwiązanie stosowane w Polsce na różnych drogach. Na tej samej Autostradowej Obwodnicy Wrocławia na węźle Wrocław Północ znajdziemy oznaczenia A8 i S5. Jak łatwo się domyślić, wskazują one oznaczenia tras, które można w tym momencie wybrać. Dziwne, że w momencie, gdy się pojawiły, autorka nie pisała oburzona tekstu o pasach wyłącznie dla posiadaczy drogich modeli Audi. W przypadku węzła Wrocław Południe takie oznaczenie nie miałoby sensu, bo oba pasy prowadzą na A4, ale w przeciwnych kierunkach.

Na wrocławskiej obwodnicy występują też oznaczenia A8 i S5 podpowiadające jakimi trasami poruszają się kierowcy / zrzut ekranu Mapy Apple INTERIA.PL

W komentarzach pod wpisem Niżnika można przeczytać, że to absurd, by wskazywać kierunek 500 kilometrów wcześniej i że takiego rozwiązania nie stosuje się nigdzie w Europie. Co również nie jest prawdą, bo od dawna podobne oznaczenia można znaleźć np. na Słowacji. Pod Bratysławą na trasie E75 znajdują się wskazania kierunków na Czechy, Polskę i Ukrainę i jakoś nie słychać o polonizacji Słowacji.

Pod Bratysławą następuje polonizacja, ukrainizacja i czechizacja Słowacji /zrzut ekranu z Map GoogleINTERIA.PL

Polityczne absurdy mają to do siebie, że chwytają się najmniejszych okazji, by wzbudzić sensację. Tymczasem rzeczywistość, jak na ironię, zwykle jest prosta i praktyczna. Litery UA i D na pasach to tylko wskazówki dla kierowców, a nie spisek przeciwko polskiej suwerenności. Może zamiast doszukiwać się „ukrainizacji,” warto po prostu zapiąć pasy i skupić się na drodze.

interiaINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas