Konflikt w F1 dobiega końca?

Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1 (FOTA) szuka rozwiązania konfliktu z Międzynarodową Federacją Samochodową (FIA), który powstał po ogłoszeniu zmian regulaminowych, obowiązujących w 2010.

Szef FIA - Max Mosley
Szef FIA - Max MosleyAFP

Przedstawiciele FOTA wystosowali do FIA pismo, gdzie wnioskują o przedłużenie terminu zgłoszeń zespołów do przyszłorocznych mistrzostw z dnia 19. czerwca do dnia 1 lipca. Ma to w efekcie przynieść upragniony kompromis.

Za dwa dni upływa termin, który FIA wyznaczyła pięciu zespołom zrzeszonym w FOTA ( BMW - Sauber, Renault, Toyota, Brawn GP, Mercedes McLaren ) na dopełnienie obowiązku pełnego zgłoszenia swoich teamów do mistrzostw świata w 2010 roku.

Wymienione zespoły według ustaleń z 29 maja pomiędzy FIA i FOTA zostały zgłoszone tylko warunkowo, bowiem kontestowały ustalenia regulaminowe, które nadejdą w 2010. Porozumienie jakie zostało zawarte pod koniec maja było wstępem do dalszych rozmów, które ostatecznie 12 czerwca miały ustalić skład startujących ekip na rok 2010.

FOTA pełne przystąpienie do rywalizacji warunkowała przyjęciem pakietu ograniczeń budżetowych rozłożonych na trzy lata, a nie tak jak chciała FIA od roku przyszłego. Takie rozwiązanie gwarantowało wstępne zbliżenie stanowisk z 29 maja.

Do podpisania wiążącej umowy nie doszło, bowiem Max Mosley Przewodniczący FIA kilka dni później wycofał się ze wcześniejszych ustaleń i zażądał od zespołów zrzeszonych w FOTA pisemnych zgłoszeń do dnia 12 czerwca. Na zasadach jakie ogłosiła FIA.

Oczywiście takie rozwiązanie nie interesowało osiem zbuntowanych zespołów działających przy FOTA. Skończył się kolejną awanturą, bo trzy stajnie ( Ferrari, Red Bull i Toro Rosso ) został wciągnięte na listę startową - rok 2010, bez własnej akcesji.

Federacja tłumaczyła swoje postępowanie tym, iż ma z tymi zespołami podpisane długo terminowe umowy i są one zobligowane do startu niejako z urzędu. Pozostałe pięć teamów, opisanych wyżej FIA potraktowała jako zespoły rezerwowe, wyznaczając czas do 19 maja na dopełnienie wszystkich formalności, w tym pisemnego zgłoszenia.

Jak powszechnie wiadomo FOTA odrzuciła przedstawione warunki i skrytykowała dopisanie do listy - Ferrari, Toro Rosso i Red Bulla w sposób jaki uczyniła to FIA. Nie obyło się bez wzajemnych oskarżeń. Wczoraj swoje oświadczenie wydała Międzynarodowa Federacja Samochodowa, która jednoznacznie dała do zrozumienia, że nie ugnie się pod naciskami FOTA, i że ograniczenia budżetowe nałożone na wszystkie teamy F1 w przyszłym roku zamkną się w pułapie 44 milionów euro.

Na odpowiedz nie trzeba było długo czekać. Dzisiaj w godzinach południowych Stowarzyszenie FOTA wystosowało pismo do władz Federacji w którym wnioskuje o dalsze przesunięcie terminu zgłoszeń do dnia 1 lipca.

"Nadszedł czas kiedy musimy szybko dojść do kompromisu - czytamy w piśmie skierowanym do Maxa Mosleya i Berniego Ecclestone właściciela F1- który zakończy wszelkie kontrowersje wokół regulaminu na rok 2010. Tym listem chcemy dać do zrozumienia, że zespoły są nadal zainteresowane uczestnictwem w strukturach Formuły 1 do roku 2012. Jednocześnie z pełnym szacunkiem, domagamy się respektowania stanowiska największych i najważniejszych zespołów stanowiących silę F1, które grożą odejściem. Dlatego chcemy przedłużenia ultimatum czasowego jakie wyznaczyła FIA, a które upływa w najbliższy piątek. Ostateczną decyzję FOTA podejmie do dnia 1 lipca. Czas ten jest potrzebny Stowarzyszeniu na dalsze rozmowy i ustalenia, oraz ewentualnego podpisania nowego porozumienia Concordia."

W dalszej części listu FOTA stwierdza, że jest w stanie zaaprobować wiele nowych rozwiązań związanych z przyszłorocznym regulaminem. Jak te mówiące o zestawach ogumienia. Ale z prośbą o nie ograniczanie budżetów na badania i testy.

Jednocześnie FOTA deklaruje, że w tym temacie niezależni eksperci będą przekazywać do FIA coroczny raport z tej działalności. Stowarzyszenie chce się także zaangażować w pomoc dla nowych teamów przy pracach z silnikami i skrzyniami biegów przy założeniu niskich kosztów.

Robert Galiński

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas