Kierowca Porsche chciał być sprytny. Zapomniał o sygnalistach
Coraz więcej kierowców zdaje sobie sprawę z korzyści, jakie wynikają z posiadania samochodowych kamer. Nagranie może być np. dowodem w sądzie i pozwoli obronić się w przypadku prób wyłudzeń odszkodowania. Jednocześnie wideorejestratory mogą być także skutecznym sposobem na piratów drogowych. Niedawno przekonał się o tym pewien kierowca Porsche.
Wideorejestratory powoli stają się stałym elementem wyposażenia pojazdów jeżdżących po polskich drogach. Nagranie z kamery samochodowej może uchronić przed niebezpiecznymi sytuacjami na drodze, np. przed wyłudzeniami odszkodowań. Jednocześnie coraz częściej kierowców wykorzystuje je do rejestrowania wykroczeń drogowych. Dzięki filmom nadesłanym na skrzynki "stop agresji drogowej" Policja ukarała już kilkanaście tysięcy kierowców.
Przykładem może być zdarzenie, do którego doszło w miejscowości Lubicz Dolny w powiecie toruńskim. Na drodze krajowej nr 10 kamera samochodowa nagrała cwaniackie zachowanie kierowcy Porsche 911. Prowadzący sportowe auto pojechał na wprost z pasa przeznaczonego do skrętu w lewo. Brak kultury i zuchwałość mężczyzny została zarejestrowana i przesłana policjantom. Za złamanie przepisów kierujący grozi teraz mandat w wysokości 250 zł i 5 punktów karnych.
Jak zaznacza podkom. Remigiusz Rakowski: "Pamiętajmy, że na drodze nie jesteśmy sami, odpowiedzialni jesteśmy również za życie i zdrowie innych użytkowników dróg, a jeżeli popełniamy wykroczenia w ruchu drogowym, to musimy liczyć się z konsekwencjami".
Kamera w samochodzie to pewnego rodzaju świadek wydarzeń. Warto mieć jednak świadomość, kiedy możemy wykorzystać nagranie jako dowód, a kiedy możemy wrzucić je do internetu. Chociaż Europa wciąż odpowiada za ogromną część rynku sprzedażowego wideorejestratorów, nie w każdym kraju wspólnoty korzystanie z kamerki jest dozwolone.
Przykładowo w Austrii obowiązuje całkowity zakaz używania wideorejestratorów, a nielegalne jest nawet ich posiadanie w aucie. W Luksemburgu, choć kamery można posiadać, to nagranie nie może służyć jako dowód w sądzie. Polskie prawo nie zabrania korzystania z wideorejestratora, czy też kamerki samochodowej. Możemy rejestrować przebieg trasy, a w razie spornej sytuacji próbować posłużyć się nagraniem z kamery jako dowodem w sprawie.
Należy jednak pamiętać, aby nagrywanie, a przede wszystkim później publikowanie nagrań w internecie, na przykład na mediach społecznościowych, nie naruszało zasad RODO. Zanim opublikujemy nagranie, warto się upewnić, że poprawnie zakreśliliśmy twarz ewentualnego sprawcy wykroczenia oraz zamazaliśmy numer rejestracyjny jego auta.
