Kibice urządzili bójkę na trasie rajdu WRC. Od tragedii dzieliły ich sekundy

Niewiele brakowało, a tegoroczny Rajd Chorwacji mógł po raz kolejny zapisać się w tragiczny sposób na kartach historii motorsportu. Na jednym z odcinków kibice urządzili sobie bowiem bójkę. Mężczyzn udało się zepchnąć z jezdni w ostatniej chwili, na dosłownie sekundy przez przejazdem rozpędzonego auta.

Kibice urządzili sobie bójkę na trasie odcinka WRC. Fot. T4T World Rally Team @Facebook
Kibice urządzili sobie bójkę na trasie odcinka WRC. Fot. T4T World Rally Team @Facebook 

Czasami aż trudno uwierzyć w głupotę i brak odpowiedzialności niektórych osób. Przykładem niech będzie grupka kibiców, która postanowiła wyjaśnić swoje animozje na jednym z odcinków Rajdu Chorwacji. Mężczyźni zaczęli się bić i przepychać na środku jezdni, którą za moment miały przejechać rozpędzone samochody WRC.

Szybka reakcja zapobiegła tragedii

Widząc do jakiej tragedii mogą doprowadzić bezmyślni kibice, do akcji szybko włączyła się obsługa rajdu. Nie zważając na własne bezpieczeństwo, próbowali oni rozdzielić bijących się mężczyzn i siłą zepchnąć ich na pobocze. Do szamotaniny dołączył także policjant, który również z narażeniem własnego życia próbował uspokoić tłum.

Sytuację udało się opanować w ostatnim momencie. Dosłownie na kilka sekund przez przejazdem Toyoty GR Yaris. Pojazd był rozpędzony do takiej prędkości, że dosłownie przeleciał nad miejscem, w którym jeszcze przed chwilą kłębili się ludzie. Z uwagi na spore wzniesienie, kierowca rajdówki nie miałby nawet szans zobaczyć kibiców na środku jezdni.

Cały materiał został opublikowany na profilu społecznościowym ekipy T4T World Rally Team.

To mógł być jeden z najgorszych wypadków w historii WRC

We wpisie zespół nie krył swojego rozczarowania całą sytuacją i podkreślił jak duża odpowiedzialność spoczywa na kibicach, by zapewnić zarówno sobie - jak i innym uczestnikom rajdu, odpowiednie bezpieczeństwo.

T4T przypomniało także o niedawnej tragedii, do jakiej doszło podczas testów przed rajdem Chorwacji. W czwartkowym wypadku zginął etatowy i bardzo doświadczony kierowca oficjalnego zespołu Hyundaia - Craig Breen.

Bez wątpienia gdyby nie przytomne i jednocześnie szalenie odważne działanie obsługi rajdu, wczorajsze zdarzenie mogło stać się jednym z najgorszych wypadków w historii WRC.

***

SCT w Krakowie w sądzie. Najważniejsze nowości salonu w Szanghaju. Moto Flesz odc. 87
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas