Jeździsz na gazie? Uważaj, co tankujesz!

W 2010 r. pogorszyła się jakość paliw na stacjach benzynowych - ustaliła Inspekcja Handlowa. Norm nie spełniało 3,46 proc. przebadanych próbek.

Poprawiły się wyniki jakości oleju napędowego, pogorszyła się za to jakość tankowanej benzyny i autogazu.

Jak poinformowała rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Cieloch, od 2007 r. Inspekcja Handlowa kontroluje niemal wszystkie rodzaje paliw dostępne na rynku: olej napędowy, benzynę, gaz LPG, biopaliwa oraz lekki olej opałowy. Jakość paliw może być kontrolowana na każdym etapie dystrybucji - od wytwórcy poprzez magazyny, hurtownie, transport aż po stacje paliwowe.

"Jak pokazuje raport, z losowych kontroli przeprowadzonych w 2010 roku, nieznacznie pogorszyła się jakość paliw ciekłych na stacjach benzynowych - 3,46 proc. przebadanych próbek nie spełniało norm" - poinformowała rzeczniczka. Rok wcześniej było to 3,08 proc.

Reklama

Wymaganiom nie odpowiadało 3,49 proc. przebadanych próbek oleju napędowego, co oznacza poprawę w stosunku do 2009 r. - wtedy było to 3,75 proc. "W przypadku oleju napędowego najczęściej kwestionowano za niską temperaturę zapłonu oraz niedotrzymanie limitu zawartości siarki - wahał się on od 13,7 mg/kg do 535 mg/kg przy normie 10 mg/kg. Norma dla temperatury zapłonu wynosi 55 st. C - tymczasem na niektórych stacjach wynosiła mniej niż 40 st. C. Zbyt niska temperatura zapłonu stwarza niebezpieczeństwo wybuchu oparów oleju podczas nalewania paliwa z dystrybutora do baku. Duża ilość siarki natomiast przyczynia się do korozji silnika i zużycia jego niektórych elementów" - poinformowała rzeczniczka.

Pogorszyła się również jakość wlewanej do baków benzyny - 3,44 proc. przebadanych próbek nie spełniało norm. Rok wcześniej było to 2,58 proc. "W przypadku benzyny najczęściej kwestionowano nieprawidłową prężność par - prowadzi do kłopotów z uruchomieniem silnika, a nawet jego unieruchomienia w efekcie tworzenia się korków parowych. Zastrzeżenia wzbudziło także niedotrzymanie wymagań MON - motorowej liczby oktanowej, co może powodować nierównomierne spalanie paliwa" - poinformowała Cieloch.

Inspekcja wykazała także nieprawidłowości w przypadku 3,72 proc. sprawdzonych w 2010 r. stacji gazu LPG - wobec 0,78 proc. rok wcześniej. Największe odstępstwa od norm jakościowych stwierdzono w województwach łódzkim - 13,79 proc. skontrolowanych stacji, opolskim - 10,53 proc., podlaskim - 11,76 proc., wielkopolskim - 7,69 proc. i małopolskim - 6,25 proc. Najczęstsze naruszenia dotyczyły parametru badania działania korodującego gazu LPG na miedź. Korozja powoduje m.in. uszkodzenie elementów silnika i szybsze zużywanie jego elementów.

Jak informuje UOKiK, w wyniku przeprowadzonych kontroli w 2010 r. IH skierowała do prokuratur 57 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Dotychczas wszczęto postępowania w 38 przypadkach. Do sądów skierowano dwa akty oskarżenia, 23 sprawy umorzono m.in. z powodu braku znamion przestępstwa, nie wykrycia sprawcy i znikomej szkodliwości czynu, a siedem jest w toku. "Obowiązujące przepisy przewidują surowe sankcje za obrót paliwem złej jakości - grzywnę w wysokości do 1 mln złotych lub karę pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat" - poinformowała rzeczniczka.

Zostań fanem profilu Moto i Poboczem na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższych ramkach.

Oceń swoje auto. Wystarczy wybrać markę... Kliknij TUTAJ.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy