Jest szansa na niewielki spadek cen paliw

W przyszłym tygodniu są pewne szanse na niewielki spadek cen paliw na stacjach benzynowych, chociaż nie jest on przesądzony - prognozują analitycy. Według nich za obniżką przemawiają niższe ceny ropy, przeciwko - słabnący złoty i niewielkie marże sprzedawców.

W ocenie BM Reflex, prognozy na przyszły tydzień są optymistyczne. Jest szansa na obniżki cen paliw do 2-4 groszy na litrze, o ile nie nastąpi gwałtowny wzrost cen w hurcie - ocenia biuro. Wskazuje jednocześnie, że na rynkach brak wyraźnego kierunku zmian cen ropy, które - w przypadku Brent - wahają się w przedziale 72-76 dol. za baryłkę.

Jednak według portalu e-petrol.pl, o ile w mijającym tygodniu doszło do symbolicznych obniżek, to na wyraźniejszy spadek kosztów tankowania przed końcem wakacji nie ma raczej co liczyć. Słabnąca w relacji do dolara złotówka i symboliczne marże detalicznych sprzedawców nie dają przestrzeni do wyraźniejszej przeceny - ocenia portal.

Reklama

Według prognoz e-petrol.pl, w przyszłym tygodniu średnie ceny benzyny 95 powinny zawierać się w przedziale 5,06-5,15 zł za litr, w przypadku oleju napędowego powinno to być 4,95-5,04 zł za litr, a cena autogazu powinna zawierać się w przedziale 2,29-2,37 zł za litr.

BM Reflex ocenia, że barierą dla większych wzrostów cen ropy jest ryzyko dalszego zaostrzenia światowych relacji handlowych z USA w sytuacji, kiedy na rynki trafia więcej ropy naftowej. Groźba kolejnych sankcji wywołuje spekulacje o ich negatywnym wpływie na popytową stronę rynku, rosną obawy o spowolnienie tempa wzrostu światowej konsumpcji ropy - wskazuje Reflex.

Z kolei e-petrol.pl ocenia, że na rzecz zwyżek w cenach przemawiać mogłoby wejście w życie amerykańskich sankcji wobec Iranu, ale ich znaczenie zostało przyćmione przez wojnę celną Waszyngtonu z Pekinem, która odbiła się bardzo mocno na cenach surowca na światowych giełdach. Kiedy władze Chin zadeklarowały nałożenie dodatkowych opłat na amerykańskie towary, m.in. benzyny, destylaty i inne produkty ropopochodne, w ciągu jednej sesji baryłka ropy potaniała o ok. 2 dol. - przypomina portal. Wskazuje też, że luka podażowa, jaka pojawiła by się w wyniku nałożenia sankcji na Iran, może zostać uzupełniona przez inne kraje OPEC czy Rosję.(

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy