Jechał 222 km/h na drodze ekspresowej. Goniło go wideo...

Aż 222 kilometry na godzinę pędził krajową siódemką na Mazowszu 39-letni kierowca bmw. Był tak zaabsorbowany szybką jazdą, że nawet nie zauważył, kiedy policjanci kazali mu się zatrzymać.

Na drodze ekspresowej też można stracić prawo jazdy / Fot: Krystian Maj
Na drodze ekspresowej też można stracić prawo jazdy / Fot: Krystian MajReporter

Dlatego radiowóz jechał za nim jeszcze przez kilka kilometrów, dokonując kolejnych pomiarów.

Policjanci dostrzegli pirata drogowego podczas patrolowania krajowej trasy ekspresowej w Falęcicach. Kierowca najpierw jechał z prędkością 158 kilometrów na godzinę. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać go do kontroli. Włączyli sygnały błyskowo-dźwiękowe i ruszyli za autem. Kierowca pojazdu był jednak tak "zajęty", że nawet nie zauważył, iż jedzie za nim nieoznakowany radiowóz.

Policjanci dokonali kolejnych pomiarów na odcinku kilku kilometrów w miejscowościach Kolonia Promna i Lekarcice. Dały one wynik 196, a następnie 222 kilometrów na godzinę. Dopiero wtedy kierowca zareagował na sygnały radiowozu i zatrzymał się. Policjanci ukarali go mandatem w wysokości 1000 złotych i naliczyli mu 26 punktów karnych.

Na poniższym filmie widać dramatyczne sceny pościgu... No dobra, może wielkiego dramatu na drodze ekspresowej nie było.