Jazda pod wpływem i dachowanie. Łapówka 50 tys. zł!

Jeśli zapytać przypadkowo napotkanych przechodniów o najbardziej skorumpowaną grupę zawodową, większość - bez zastanowienia - wymieni posłów, lekarzy lub policjantów drogówki.

Takie wypadku łatwo zatuszować się nie da...
Takie wypadku łatwo zatuszować się nie da...Informacja prasowa (moto)

Na szczęście, funkcjonariusze coraz rzadziej odsyłają kierowców, by ci - raz jeszcze - przynieśli im do radiowozu dowód rejestracyjny...

Rekordową łapówką próbował skusić policjantów pewien kierowca BMW, który w nocy z czwartku na piątek zdemolował swoim pojazdem jedną z posesji w miejscowości Mieczyn. Na łuku drogi 28-letni mieszkaniec Gliwic stracił panowanie nad pojazdem, staranował płot i uderzył w budynek. Ostatecznie samochód skończył podróż na dachu.

Na miejscu policjanci zastali dwóch mężczyzn w wieku 28 i 45 lat, z których żaden nie przyznawał się do prowadzenia auta. Nie było w tym jednak nic dziwnego - młodszy miał w orgazmie 1,8 promila alkoholu, a starszy - 1,6.

Kreatywny 28-latek próbował wyjść z opresji - za "przymknięcie oka" proponował policjantom 50 tys. zł łapówki. Policjanci nie dali się jednak skusić i ostatecznie obaj mężczyźni trafili do aresztu, gdzie ustalono, że w chwili zdarzenia za kierownicą siedział młodszy z nich. Prokurator postawił mu zarzuty związane z prowadzeniem pod wpływem alkoholu i próbą przekupienia funkcjonariuszy. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

BMW zakończyło jazdę na dachuInformacja prasowa (moto)
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas