Jak domek z kart...

Pamiętacie jak pisaliśmy, że holenderski sprzedawca samochodów jako pierwszy sprowadził do Europy pojazdy produkcji chińskiej Jiangling Landwind? Samochody te trafiły także do naszego kraju.

Fot. ADAC
Fot. ADACInformacja prasowa (moto)

Importer tych aut na Polskę, firma Landwind, sp. z o.o. chce w przyszłym roku sprzedać 600 sztuk tych pojazdów. Tymczasem niemiecki ADAC sprawdził jak odporny jest ten samochód na zderzenia...

Wyniki tego crash testu są delikatnie mówiąc zatrważające. Otóż uderzając przy prędkości 64 km/h w przeszkodę chińska podróbka opla frontery rozpadła się niczym domek z kart. W 16 punktowej klasyfikacji zderzenia czołowego landwind otrzymał... 1 punkt.

„Z zewnątrz Opel, wewnątrz Mao” – kpił parę tygodni temu niemiecki tygodnik Spiegel, przyznając, że w kwestii wykończenia wnętrz Chińczycy nie osiągnęli jeszcze najwyższego poziomu. Teraz okazuje się, że także pod względem bezpieczeństwa chińskiemu pojazdowi wiele brakuje...

Przeczytaj naszą relację w wyprawy do Chin. To TUTAJ.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas