Jak będzie przyszłość Smarta?

Czarne chmury zbierają się nad marką Smart. W prasie branżowej coraz częściej pojawiają się doniesienia o możliwości jej likwidacji.

Jak donosi kalifornijski Automobile Magazine, Renault nie jest już zainteresowane rozwijaniem wspólnej platformy z Daimlerem i najprawdopodobniej wycofa się z projektu, gdy skończy się cykl produkcyjny Smarta FourFour i bliźniaczego konstrukcyjnie Renault Twingo III generacji.

Czy oznacza to, że z motoryzacyjnej mapy świata zniknie wkrótce jeden z bardziej rozpoznawalnych producentów?

Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale Amerykanie - powołując się na źródła zbliżone do Daimlera - twierdzą, że Smart może przestać istnieć już w 2026 roku. Powstałą w ten sposób dziurę w ofercie uzupełnić ma nowe supermini ze znaczkiem Mercedesa, które konkurować będzie o klientów z Audi A1 i Mini. Nowy Mercedes miałby być mocno spokrewniony z kolejną generacją klasy A. Zdaniem Amerykanów jego kolejne wcielenie porzuci stosowaną obecnie platformę MFA2 na rzecz zupełnie nowej, w pełni skalowalnej, architektury o kodowej nazwie MX1.

Reklama

Smart od samego początku pozostaje producentem niszowym. W ubiegłym roku marce nie udało się wejść do zestawienia 50 najpopularniejszych producentów na świecie. Żadnego z modeli firmy nie znajdziemy też w rankingu stu najchętniej kupowanych samochodów globu.

Całkowita ubiegłoroczna sprzedaż Smarta na rynku europejskim zamknęła się w zeszłym roku wynikiem nieco ponad 100 tys. egzemplarzy. Dla porównania, w tym samym czasie, Volkswagen dostarczył europejskim nabywcom blisko 100 tys. egzemplarzy samego tylko modelu Up!

Niewykluczone jednak, że doniesienia medialne nie są prawdziwe i Smart przetrwa, chociaż w innej formie niż obecnie. W kwietniu tego roku na corocznym zgromadzeniu akcjonariuszy prezes Daimlera Dieter Zetsche zapowiedział, że już w 2020 roku Smart stanie się pierwszym na świecie producentem samochodów wyłącznie elektrycznych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama