Jaguar wycofuje z rynku pięć modeli. Zostanie tylko z jednym autem
Okresy przejściowe dla producentów samochodów bywają bolesne i czasami wymagają podejmowania odważnych decyzji. Ale czy przypominacie sobie, aby jakiś producent wycofywał z rynku całą swoją gamę modelową, poza jednym tylko samochodem? Na taki jednak ruch zdecydował się właśnie Jaguar.
Koniec produkcji niemal wszystkich modeli Jaguara
Choć jest to wiadomość trudna do uwierzenia, jest jak najbardziej oficjalna. Szef Jaguara Adrian Mardell przekazał inwestorom, że marka do końca roku wycofa z rynku pięć swoich modeli. Później informację potwierdził rzecznik Jaguar Land Rover w rozmowie z Automotive News Europe. Oznacza to, że w salonach brytyjskiej marki znajdziemy tylko jeden model.
Skąd tak drastyczna decyzja? Okazuje się, że firma praktycznie nie zarabiała na swoich samochodach:
Eliminujemy pięć produktów, wszystkie o niskiej wartości. Na żadnym z tych pojazdów nie zarobiliśmy jakichkolwiek pieniędzy, więc zastępujemy je nowymi pojazdami, powstałymi na nowej architekturze.
Obecnie prawdziwymi motorami sprzedaży są modele Land Rovera - Range Rover, Range Rover Sport oraz Defender - w drugim kwartale 2024 roku sprzedano ich ponad 111 tys. sztuk, co odpowiada 59 proc. sprzedaży JLR oraz 85 proc. zysków firmy.
Jakie modele będzie sprzedawać Jaguar?
Przedstawiciele Jaguara nie podali dokładnego kalendarza kiedy zakończy się produkcja poszczególnych modeli. Wiadomo tylko, że do końca roku znikną z oferty:
- Jaguar XE - sedan klasy średniej (produkowany od 2015 roku)
- Jaguar XF - sedan klasy wyższej (produkowany od 2015 roku)
- Jaguar E-Pace - kompaktowy SUV (produkowany od 2017 roku)
- Jaguar I-Pace - SUV klasy średniej (produkowany od 2018 roku)
- Jaguar F-Type - sportowe coupe (produkowane od 2013 roku)
Nietrudno zauważyć, że wszystkie te modele mają swoje lata i czas jest najwyższy na prezentację ich następców. Nie ma jednak co liczyć na następców bezpośrednich. Sportowe samochody jak F-Type nie mają już na rynku racji bytu, a i sens oferowania sedanów jest dyskusyjny, choć w segmencie premium nadal cieszą się pewnym zainteresowaniem.
Pewnym zaskoczeniem jest za to rezygnacja z modelu I-Pace, czyli jedynego elektryka marki. Wydawać by się mogło, że to właśnie on powinien pozostać w ofercie, szczególnie w kontekście zaostrzania norm emisji CO2. Najwyraźniej jednak zaważyło to, że on również nie był autem w żadnym stopniu dochodowym.
Od 2025 roku w ofercie Jaguara pozostanie więc tylko model F-Pace, czyli produkowany od 2016 roku SUV klasy średniej. W przyszłym roku dołączy do niego zupełnie nowy, elektryczny model - jeden z trzech jaki zobaczymy w trzech najbliższych latach.
Dlaczego Jaguar wycofuje niemal wszystkie swoje modele?
Jak wynika z cytowanej już wypowiedzi szefa Jaguara, niemal wszystkie modele marki nie były dochodowe. Dlaczego jednak pozostawiano je w sprzedaży przez tyle lat, a teraz nagle są one wycofywane?
Tak jak informowałem już wcześniej, zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku na ternie Unii Europejskiej to cel, do którego chcą podążać rządzący, ale do celu tego prowadzi kilka etapów przejściowych. Kolejny zaczyna obowiązywać od 1 stycznia 2025 roku, kiedy to średnia emisja CO2 samochodów musi spaść ze 120 g/km do 93,6 g/km. Jest to obecnie wartość trudna do osiągnięcia w małym miejskim samochodzie z napędem hybrydowym, a w przypadku modelu kompaktowego właściwie nieosiągalna.
Aby nie musieć płacić kar Unii Europejskiej (95 euro za każdy przekroczony gram CO2 od każdego sprzedanego samochodu), producenci muszą rozwijać ofertę modeli elektrycznych oraz hybryd plug-in, a także zoptymalizować już istniejące napędy spalinowe. Rozwiązaniem jest też wycofywanie bardziej paliwożernych lub mało opłacalnych wersji samochodów, a nawet całych modeli. Na taki właśnie ruch ograniczenia swojej oferty od przyszłego roku zdecydowało się już Suzuki. Teraz podobny ruch wykonuje Jaguar. Można spodziewać się, że również inne marki pracują już nad mniejszą lub większą rewolucją w swojej gamie modelowej od nowego roku.