Izabella C. trafi na obserwację psychiatryczną

Kobieta, która w grudniu wjechała samochodem do jednego z przejść podziemnych w Warszawie, trafi do zamkniętego ośrodka na obserwację psychiatryczną.

Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie jej obrońcy na wcześniejszą decyzję sądu rejonowego. Izabella C. nie była obecna podczas rozprawy. Reprezentował ją jej adwokat.

Policja po zatrzymaniu Izabelli C. chciała, by sąd wydał wyrok w jej sprawie w trybie przyspieszonym. Sąd nakazał jednak sprawdzenie, czy kobieta jest poczytalna i czy może odpowiadać za swoje czyny.

Kobieta była kilkakrotnie badana w warunkach ambulatoryjnych. Biegli nie potrafili jednak ocenić na postawie tych badań stanu poczytalności. Prokuratura wystąpiła więc z wnioskiem o obserwację kobiety w zamkniętym zakładzie. Sąd w maju tego roku przychylił się do tego wniosku.

Reklama

Zażalenie na decyzję sądu złożył jednak obrońca.

Dzisiejsza rozprawa odbyła się zamkniętymi drzwiami.

 Po opuszczeniu sali rozpraw adwokat kobiety powiedział dziennikarzom, że w tego typu sprawach należy zwrócić uwagę na aspekt wolności człowieka i obywatela. Mówił, że nie może być tak, żeby "w sprawach błahych" były zalecane surowe środki dowodowe. Jego zdaniem obserwację powinno się stosować w sytuacji, w której czyny są bardzo poważne i zagrożone wysoką kara. 

Jeżeli biegli stwierdzą, że kobieta jest poczytalna, należy spodziewać się aktu oskarżenia. Izabelli C. będą grozić w tej sytuacji nawet 2 lata więzienia. Jeśli biegli uznają jednak, że jest niepoczytalna, sprawa zostanie umorzona.

Od grudnia kobieta przebywa na wolności. Zatrzymano jej jednak paszport i miała nałożony dozór policyjny.

Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy