Inżynier broni LPG. Popierasz go?

Z wykształcenia jestem inżynierem samochodziarzem, do tego prowadzę swoją stację obsługi samochodów od 1987 roku, w tym zajmuję się montażem instalacji gazowych do samochodów już od 1994 roku. Czyli już prawie 17 lat. (*)

article cover
INTERIA.PL

Przez ten czas przeżyłem niezliczoną ilość takich artykułów, w których różnej maści dziennikarze wyżywają się na autogazie.

Podobnie jak artykuł pt. "LPG psuje auto, ale opłaca się" (znajdziesz go TUTAJ - przyp. red.), większość takich wypowiedzi to mieszanina prawdy i skrajnych nieprawd. Postaram się odpowiedzieć ze swojego punktu widzenia na tezy zawarte w tym artykule:

1. Gaz niszczy silniki.

Otóż w swojej 24 letniej praktyce zawodowej wiele lat zajmowałem się też naprawami głównymi silników. Silnik eksploatowany na gazie wykonuje przebieg o wiele większy niż ten sam silnik eksploatowany na benzynie.

Skróceniu trwałości ulegają jedynie gniazda zaworowe i zawory, ale dotyczy to tylko niektórych silników. Generalnie można przeczytać na forach, których silników nie należy przerabiać na gaz. Ogromna większość silników jednak eksploatowanych na gazie zrobi przebieg do naprawy głównej nawet i 2 razy większy niż na benzynie.

Gaz spala się znacznie łagodniej, bo ma wyższą liczbę oktanową, nie pozostawiając nagarów i nie zanieczyszczając oleju. Nie rozcieńcza oleju tak jak benzyna obniżając jego właściwości smarne. Nie zmywa filmu olejowego z gładzi cylindrów jak benzyna. Spala się o wiele czyściej.

Gaz niszczy silniki tylko w jednym przypadku: kiedy instalacja gazowa jest niskiej jakości. O cenie instalacji gazowej w większości decydują wtryskiwacze, które są najdroższą częścią dobrej instalacji.

Jeśli kupujący kieruje się tylko ceną to zafunduje sobie instalację z niskiej jakości wtryskiwaczami, wolnymi i niedokładnymi. Powodują one zubażanie mieszanki paliwowej i w rezultacie znaczne skrócenie trwałości silnika. Silnik pracujący na ubogiej mieszance potrafi mieć wypalone zawory nawet po przejechaniu kilku kilometrów. Spalanie stukowe może nawet wypalić dziury w tłokach.

Silnik współpracujący z dobrej jakości instalacją ma trwałość znacznie wyższą niż na benzynie. Przekonałem się o tym niejednokrotnie wykonując naprawy główne silników. Silniki zasilane gazem miały po przebiegach nawet kilkuset tysięcy minimalne zużycie: przykładowo czopów wału korbowego 0,01 mm, gładzi cylindrów 0.02 mm. Takie silniki się tylko dokładnie myło, wymieniało uszczelnienia, naprawiało gniazda zaworów i zawory, płaszczyzna głowicy i po montażu hulały dalej, co mogę poświadczyć osobistym wieloletnim doświadczeniem.

2. Znacznie częściej trzeba wymieniać olej filtry i świece.

Znowu półprawda. Olej wymieniamy normalnie, po takich przebiegach jak dla benzyny. Jeśli zastosujemy specjalny olej, dla silników zasilanych gazem, o zwiększonej odporności na nitrowanie, możemy go wymieniać rzadziej niż przy benzynie.

Świece zapłonowe zaś i przewody oraz filtry też wymieniamy normalnie, jak przy benzynie. Z tym że przy gazie należy tych przebiegów ściśle przestrzegać.

3. Gaz 2,60 a benzyna 5 zł, oszczędność 13.2 zł na 100 km.

Następna półprawda. Relacje te są prawdziwe, ale tylko zimą. Latem gaz jest dużo tańszy, a benzyna droższa. Oszczędności latem gdy jeździmy znacznie więcej niż zimą, są dużo większe...

Tyle w ramach mojej osobistej odpowiedzi autorowi artykułu. Co do kosztów eksploatacji auta benzynowego z dobrą instalacją gazową, a np auta z silnikiem Diesla, systemem wtrysku Common Rail i filtrem cząsteczek stałych DPF: koszt instalacji gazowej 2500-3000 dla silnika 4- cylindrowego. Koszt zaś filtra cząsteczek DPF: około 7000 zł po przebiegu nawet i kilkudziesięciu tysięcy km. Koszt wtryskiwaczy zaś wraz z pompą wysokiego ciśnienia- nawet kilkanaście tysięcy złotych (w zależności od typu i modelu samochodu).

Ja osobiście już wybrałem...

(*) - Komentarz autora podpisującego się nickiem "inżynier mechanik" pod tekstem pt. "LPG psuje auto, ale opłaca się"

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas