Ile mandatów wystawiono w 2021 roku? Motocykliści najgrzeczniejsi
Prawie co druga kontrola drogowa w ubiegłym roku zakończyła się ukaraniem mandatem kierującego lub innego uczestnika ruchu drogowego. Kontroli poddany został niemal co czwarty kierowca samochodu osobowego w Polsce.
- W 2021 roku policjanci wystawili ponad 5,57 mln mandatów w związku z wykroczeniami w ruchu drogowym
- Niemal co druga kontrola zakończyła się karą pieniężną
- Zaledwie co 94. mandat wystawiony kierowcy osobówki dotyczył nieprawidłowego zachowania wobec pieszego
Rok 2021 można uznać za stosunkowo spokojny, przynajmniej jeśli chodzi o polskie drogi. Chociaż druga połowa roku przyniosła wzrost liczby wypadków na przejściach dla pieszych, sumarycznie - w skali całych dwunastu miesięcy - mówić można o poprawie bezpieczeństwa. Przypomnijmy - w ubiegłym roku policji zgłoszono 22 816 wypadków drogowych. To spadek o 724 wypadki (-3,1 proc) w stosunku do roku 2020.
Dobra wiadomość jest taka, że o 9,9 proc. (do 2 245 osób) spadła liczba ofiar śmiertelnych. Zła - że pierwsze pół roku obowiązywania nowych przepisów dotyczących pieszych nie przyniosło spodziewanej poprawy sytuacji niechronionych uczestników ruchu (nieznaczny wzrost liczby zabitych na pasach). Wciąż aż 23 proc. ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w naszym kraju stanowią piesi.
Co ciekawe, część ekspertów od BRD upatruje w takim stanie rzeczy winy policji, która nazbyt "łaskawie" traktować ma kierowców dopuszczających się wykroczeń względem niechronionych uczestników ruchu drogowego. Czy policjanci rzeczywiście "przespali" ubiegłoroczną zmianę przepisów, czy - wręcz przeciwnie - anno domini 2021 był dla nich okresem wytężonej pracy? Jak prezentuje się statystyka ubiegłorocznych kontroli drogowych i jaka część z nich zakończyła się postępowaniem mandatowym?
Jak poinformował Interię kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, w ubiegłym roku policjanci przeprowadzili 5 574 497 "czynności kontrolnych" w ruchu drogowym.
Liczba ta obejmuje:
- pieszych - 360 185 kontrole,
- rowerzystów 110 707 kontrole,
- motocyklistów - 63 057 kontrole,
- kierujących samochodem osobowym - 4 832 249 kontrole,
- kierujących samochodem ciężarowym powyżej 3,5 tony - 208 299 kontrole.
Jeśli wziąć pod uwagę, że zdaniem Urzędu Statystycznego w Polsce zarejestrowanych jest około 31,4 mln pojazdów (dane za 2019 rok), a kolejnych 10,9 mln przemierza nasz kraj tranzytem, można zaryzykować twierdzenie, że kontroli poddany został co 9. poruszający się po naszych drogach pojazd. W rzeczywistości, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę samochody osobowe, policjanci mogą pochwalić się zdecydowanie wyższymi wynikami.
Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika bowiem, że na koniec 2019 roku w CEPiKu figurowało niespełna 23,5 mln aktywnych rekordów, czyli pojazdów które istnieją w rzeczywistości. Zdecydowaną większość z ich - bo aż 18,302 mln - stanowiły samochody osobowe. Nawet gdyby doliczyć do nich pojazdy na zagranicznych numerach rejestracyjnych, śmiało zakładać można, że w ubiegłym roku kontroli poddany został co czwarty kierowca w Polsce.
Oznacza to, że co druga z kontroli zakończyła się ukaraniem kierującego lub pieszego mandatem. Która z wspomnianych grup uczestników ruchu najczęściej sięgać musiała do portfeli za swoje drogowe wykroczenia?
Jeśli patrzeć wyłącznie w dane dotyczące mandatów okaże się, że największe niebezpieczeństwo na drodze stanowią kierowcy samochodów ciężarowych. W ich przypadku jeden mandat przypadał średnio na 1,73 kontroli. "Najpraworządniejszymi" uczestnikami ruchu byli za to - uwaga - motocykliści. W tej grupie jeden mandat przypadał średnio na 3,97 kontroli.
Powyższe dane należy jednak traktować wyłącznie jako ciekawostkę. Nie uwzględniają one bowiem takich czynników, jak stosunek liczby przeprowadzonych kontroli do popularności danego środka transportu czy... liczby zdarzeń, które zakończyły się odmową przyjęcia mandatu i skierowaniem sprawy do sądu. Z dziennikarskiego obowiązku dodajmy jednak, że w przypadku kierowców aut osobowych policjant sięgał do bloczka mandatowego średnio co 1,84 kontroli, a w przypadku pieszych - co 3,81 kontroli.
Bez żadnych wątpliwości stwierdzić można za to, że wykroczenia wobec pieszych ujawniane są stosunkowo rzadko. Przykładowo, w przypadku kierowców aut osobowych, za "nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych lub pieszemu wchodzącemu na przejście dla pieszych" wystawiono w ubiegłym roku 8 969 mandatów.
Zdecydowanie częstszym grzechem kierowców wobec pieszych było "wyprzedzanie pojazdu na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed nim". W ubiegłym roku kierowcom osobówek wystawiono z tego powodu 18 657 mandatów - niestety nie wiemy ile z tego typu przypadków zanotowano na - skrajnie niebezpiecznych - pozbawionych sygnalizacji przejściach przez dwa i więcej pasów ruchu w jednym kierunku.
21 105 mandatów wystawiono kierowcom za "nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu w innych okolicznościach", a 2 410 - za "omijanie pojazdu przed przejściem dla pieszych".
Wnioski? Statystyka ma niestety to do siebie, że można ją interpretować na różne sposoby. Biorąc jednak pod uwagę, że zaledwie co 94. mandat wystawiony kierowcy "osobówki" dotyczył jednego z czterech najcięższych "grzechów" wobec pieszego - postawienie pytania, czy policja dostatecznie przykłada się do skuteczniejszej ochrony pieszych, wydaje się zasadne. Z drugiej strony - policjanci cyklicznie, często nawet kilka razy w miesiącu - organizują akcje NURD (od Niechronieni Uczestnicy Ruchu Drogowego), w czasie których zwracają szczególną uwagę na zapewnienie im należytego bezpieczeństwa. Nie sposób również mieć pretensji o to, że patrole drogówki wciąż skupiają się na kwestii prędkości. To właśnie ona stanowi przecież najczęstszą przyczynę wypadków śmiertelnych na naszych drogach.
Po raz kolejny dochodzimy jednak do kwestii, której nie da się rozwiązać zmianami w Prawie o ruchu drogowym - jakości polskich dróg. Wprawdzie piesi stanowili w ubiegłym roku 23 proc. ogółu ofiar śmiertelnych, ale - wbrew medialnemu przekazowi - 2/3 z ich nie zginęło w wypadkach na przejściach. Śmiertelny wypadek na przejściu zdarza się statystycznie raz na trzy dni. Śmiertelne najechanie na pieszego - codziennie.
Aż 510 pieszych zginęło w ubiegłym roku w wypadkach do jakich doszło w obszarze zabudowanym, co doskonale pokazuje, jak ważne jest odpowiednie kanalizowanie ruchu, budowa obwodnic i chodników. Nie można też bagatelizować kwestii - negowanych przez część ekspertów - odblasków oraz - szerzej - kwestii doświetlania przejść dla pieszych. Aż 28 proc. czyli przeszło 1/4 ofiar śmiertelnych wśród pieszych, straciło życie w wypadkach, do których doszło w grudniu i styczniu gdy warunki oświetleniowe są szczególnie niekorzystne.
***