Historia pewnej stłuczki
Sąd Okręgowy w Kielcach uniewinnił w poniedziałek jednego z pięciu byłych funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach skazanych przez sąd pierwszej instancji za składanie fałszywych zeznań. Wobec czterech pozostałych oskarżonych sąd utrzymał wyrok skazujący w mocy.
Sąd Rejonowy w Kielcach w styczniu 2008 roku skazał wszystkich pięciu oskarżonych na karę siedmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za składanie fałszywych zeznań na temat okoliczności kolizji policyjnego volkswagena z fiatem 126 p. Od wyroku odwołali się oskarżeni i ich obrońcy.
Policjant, którego sąd drugiej instancji uniewinnił od zarzutu składania fałszywych zeznań, kierował pojazdem uczestniczącym w kolizji. W uzasadnieniu wyroku przewodniczący składu sędziowskiego Leszek Grzesiak powiedział, że składane przez niego zeznania mogły mieć wpływ na jego odpowiedzialność karną. Podkreślił, że jedna z zasad obowiązujących w prawie karnym mówi, że podejrzany nie ma obowiązku dostarczania dowodu swojej winy, nie można go zmuszać do samooskarżania. Zdaniem sądu policjant ten nie musiał dostarczać dowodów swojej winy.
Inna jest sytuacja pozostałych funkcjonariuszy, którzy byli pasażerami samochodu. Zdaniem Sądu Okręgowego materiał dowodowy zebrany przez Sąd Rejonowy pozwolił na stwierdzenie, że w sprawie doszło do złożenia fałszywych zeznań.
Policjanci jechali wówczas na akcję. Sędzia podkreślił, że samochód, którym jechali, był pojazdem uprzywilejowanym; kierowca takiego pojazdu może nie respektować zasad obowiązujących w ruchu drogowym, jeśli jego zachowanie nie spowoduje zagrożenia dla uczestników ruchu. Wyrok jest prawomocny. Mężczyźni nie pracują już w policji. Odeszli na własną prośbę.
Sprawa dotyczy zeznań policjantów na temat okoliczności kolizji policyjnego volkswagena z fiatem 126 p, do której doszło we wrześniu 2002 roku na jednym ze skrzyżowań w Kielcach.
Według zeznań funkcjonariuszy, którzy jechali radiowozem, winę za stłuczkę ponosił kierowca fiata. Mężczyzna twierdził, że jechał prawidłowo. W innym postępowaniu sąd prawomocnie uniewinnił kierowcę "malucha" od zarzutu spowodowania kolizji.
Kielecka prokuratura okręgowa wszczęła postępowanie w sprawie zeznań policjantów po zawiadomieniu złożonym przez ojca poszkodowanego kierowcy fiata, który również jest policjantem. Wnioskowała jednak o wyłączenie z prowadzenia śledztwa, dlatego przekazano je do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Postępowanie zostało początkowo umorzone, ale tę decyzję uchyliła Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.