Hamilton rozbił bolid Ferrari podczas testów w Barcelonie. Trudne początki w nowym zespole

Lewis Hamilton w 2025 roku rozpoczyna nowy rozdział w swojej karierze, dołączając do Ferrari. Jednak jego pierwsze testy z włoskim zespołem nie poszły zgodnie z planem. Brytyjczyk rozbił bolid Ferrari SF-23 podczas jazd na torze Catalunya w Barcelonie, co zmusiło ekipę do przerwania sesji i naprawy auta.

Hamilton uszkodził bolid Ferrari SF-23 podczas testów w Barcelonie
Hamilton uszkodził bolid Ferrari SF-23 podczas testów w Barceloniemateriały prasowe

Lewis Hamilton nie zaliczy pierwszych jazd w barwach Ferrari do udanych. Według informacji serwisu motorsport.com, podczas prywatnych testów na torze Circuit de Barcelona-Catalunya siedmiokrotny mistrz świata uległ wypadkowi, rozbijając zeszłoroczny bolid Ferrari SF-23. Na szczęście Hamilton wyszedł z kolizji bez szwanku, ale bolid wymagał napraw. Uszkodzenia objęły elementy zawieszenia i aerodynamiki, co opóźniło dalszy przebieg testów.

Ferrari naprawia auto, testy mają być kontynuowane

Pierwotnie testy były podzielone między Hamiltona i Charlesa Leclerca, ale z powodu uszkodzeń bolidu Ferrari musiało zmodyfikować harmonogram. Mechanicy intensywnie pracują nad naprawą samochodu, a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Hamilton ma wrócić do jazdy jeszcze przed zakończeniem testów.

Dla Hamiltona testy w Barcelonie miały być kolejnym krokiem w adaptacji do Ferrari po pierwszej jeździe bolidem SF-23 na torze Fiorano. To właśnie tam, na prywatnym obiekcie Scuderii, Brytyjczyk po raz pierwszy zapoznał się z konstrukcją auta w praktyce, choć jazdy miały głównie charakter rozgrzewkowy i zapoznawczy.

Na Fiorano Hamilton spędził dwa dni, dzieląc czas na torze z Charlesem Leclerkiem. Przejechał ponad 30 okrążeń, czyli w sumie ok. 89 km, skupiając się na poznawaniu systemów, ustawień kierownicy oraz charakterystyki jednostki napędowej. Nie chodziło o bicie rekordów, lecz o pierwsze wrażenia i adaptację do nowego środowiska.

Sezon 2025 będzie przełomowy dla Ferrari

Hamilton, który przez lata ścigał się dla Mercedesa, od nowego sezonu zasiądzie w kokpicie Ferrari u boku Charlesa Leclerca. Transfer uważany jest za największy ruch na rynku kierowców od lat i może wstrząsnąć układem sił w F1.

Testy w Barcelonie miały dać pierwsze odpowiedzi, ale wypadek pokazał, że nie wszystko przebiega zgodnie z planem.

Test wideo Renault Rafale. Duży SUV, a pali mniej niż 5 l/100 kmAdam MajcherekINTERIA.PL