Hamilton: Dzięki kolego!

Zwycięzca GP Niemiec, Lewis Hamilton po raz kolejny potwierdził, że jest głównym kandydatem do zwycięstwa w klasyfikacji kierowców w sezonie 2008. Brytyjczyk odniósł dziś swoje czwarte zwycięstwo w tegorocznej serii Grand Prix.

Hamilton znów mógł pozwolić sobie na "łyk" szampana
Hamilton znów mógł pozwolić sobie na "łyk" szampanaAFP

Kierowca McLarena dokonywał na torze rzeczy niesamowitych. Po zjeździe do boksu na 17 okrążeń przed końcem wydawało się, że nie odzyska prowadzenia. Jednak dzięki odważnej i brawurowej, a miejscami agresywnej jeździe odrobił gigantyczną stratę do Nelsona Piqueta.

"Kiedy team powiedział mi, że muszę nadrobić 23-sekundową stratę w siedem okrążeń, wiedziałem, że muszę jechać ponad limit. Tak właśnie zrobiłem. Pewności dodawało mi to, że mieliśmy najlepszy samochód podczas tego weekendu. To pchało mnie do przodu" - cieszył się Hamilton.

Kilka słów poświęcił również swojemu koledze z zespołu, Heikki Kovaleinenovi, który przepuścił go widząc, że Anglik jest szybszy.

"Chciałem powiedzieć: wielkie dzięki dla Heikki. On wiedział, że jadę szybciej i nie utrudniał mi życia" - podkreślał lider klasyfikacji kierowców.

"W dzisiejszym wyścigu nie mogliśmy prosić o więcej" - dodał na koniec Hamilton.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas