Gowin rozwiąże problemy komunikacyjne Krakowa?
Wicepremier, min. nauki i szef Porozumienia Jarosław Gowin powołuje zespół ekspercki, który wypracuje alternatywne rozwiązania komunikacyjne w Krakowie. Celem jest rozładowanie korków – według raportu TomTom Kraków jest 26. najbardziej zakorkowanym miastem świata.
Podczas konferencji prasowej w poniedziałek w Krakowie wicepremier, min. nauki i szkolnictwa wyższego, szef Porozumienia, zapowiedział powołanie zespołu ekspertów, który - jak wyjaśnił - zajmie się wypracowaniem rozwiązań komunikacyjnych alternatywnych wobec, zdaniem polityka, nieudolnych rozwiązań władz Krakowa. "Konkretne propozycje przedstawimy zaraz po wakacjach" - zapowiedział Gowin.
Przywołał wyniki nowego raportu TomTom, zgodnie z którym Kraków jest 26. najbardziej zakorkowanym miastem świata. Zgodnie z badaniami w Polsce zaś Kraków zajmuje drugie, zaraz po Łodzi (15. najbardziej zakorkowane miasto świata), miejsce, jeśli chodzi o korki. W globalnym rankingu pierwsze miejsca zajmują kolejno Bangkok, Bogota i Lima.
Jak mówił w poniedziałek Gowin, skumulowanie remontów w Krakowie świadczy o "elementarnej niezdolności do zaplanowania działań ze strony miasta". Wicepremier ocenił także, że "ślimaczą się" budowa parkingów i kluczowych nowych rozwiązań komunikacyjnych, np. tramwaju z Górki Narodowej do centrum miasta.
Zdaniem szefa Porozumienia władze miasta nie mają jasnych rozstrzygnięć, jeśli chodzi o strategię komunikacyjną - czy ma mieć ona charakter publiczny, czy samochodowy, ponieważ po mieście trudno się poruszać komunikacją miejską, a równocześnie jest ona coraz droższa; droższe mają być także parkingi.
"Rosną koszty komunikacji, a przede wszystkim mieszkańcy Krakowa tracą setki tysięcy godzin, stojąc w korkach" - podkreślił Jarosław Gowin i dodał: "To, co się dzieje dzisiaj w Krakowie, to rekord świata, jeśli chodzi o niewydolność (komunikacyjną) - po Krakowie w ogóle nie można się przemieszczać na skutek nieudolności władz miasta".
Na czele powołanego przez Porozumienie zespołu ekspertów stanie radny Krakowa Mariusz Kękuś (PiS). Jak mówił na konferencji prasowej, Kraków jest bardziej zakorkowany niż Poznań, Warszawa, Wrocław. W ocenie radnego powinny się rozpocząć inwestycje planowane od lat - tramwaj na Górkę Narodową, na Azory, połączenie z Prądnika do Nowej Huty. "Te trzy duże inwestycje mogłyby w znacznym stopniu usprawnić ruch, skłonić mieszkańców, by przesiedli się na komunikację zbiorową" - mówił.
W jego ocenie zachowanie urzędników krakowskich jest "nielogiczne". "W momencie, kiedy Kraków jest przeciążony remontami, składają propozycje podniesienia cen biletów nawet o 50 proc. Teraz dyskusja o radykalnych podwyżkach w strefie płatnego parkowania" - mówił radny.
Od maja bilet jednorazowy 20-minutowy kosztuje 3,40 zł - o 60 groszy więcej niż wcześniej. Nie ma biletów 40-minutowych i godzinnych, a zamiast nich wprowadzono 50-minutowy za 4,6 zł. Bilet miesięczny na wszystkie linie podrożał z 89 zł do 106 zł.
Ceny biletów jednorazowych komunikacji miejskiej nie były podnoszone w Krakowie od 2013 r., a miesięcznych jeszcze dłużej. Tymczasem, jak wskazywali urzędnicy z Zarządu Transportu Publicznego, koszty funkcjonowania krakowskiego transportu zbiorowego znacząco wzrosły m.in. z powodu wyższych cen paliw i prądu. Wpływy ze sprzedaży biletów pokrywały około 50 proc. kosztów (dekadę temu było około 70 proc.). Aby utrzymać funkcjonowanie komunikacji miejskiej na dotychczasowym poziomie, w 2019 r. potrzebne jest - według szacunków władz miasta - około 640 mln zł.
W maju Zarząd Transportu Publicznego skierował do Rady Miasta Krakowa projekt uchwały powołującej Śródmiejską Strefę Płatnego Parkowania. Stawki za parkowanie wzrosną z 3 zł do 9 zł, 7 lub 5 zł za godzinę zależnie od strefy; opłaty będą pobierane także w weekendy.
Planowane zmiany w strefie płatnego parkowania mają doprowadzić do ograniczenia liczby samochodów wjeżdżających do ścisłego centrum miasta i zwiększyć możliwości parkowania przez mieszkańców, którzy coraz częściej mają duże trudności z zostawieniem pojazdu w pobliżu miejsca zamieszkania.
Poniedziałkową konferencję prasową Gowin zorganizował w parku przy placu Inwalidów, niedaleko skrzyżowania ul. Królewskiej i Al. Trzech Wieszczów - gdzie trwa uciążliwy remont.