Gdy nie jest widoczna twarz!
Czy będzie można uciec przed mandatem, jeśli na zdjęciu z fotoradaru nie jest widoczna twarz kierowcy?
Właściciel samochodu, pożyczając auto, musi pamiętać komu i kiedy powierza swój pojazd. Ma także obowiązek przekazać tę informację służbom, jeśli jego samochód zostanie "uwieczniony" przez fotoradar.
Co to oznacza w praktyce? Dostajemy zdjęcie z fotoradaru, na którym...
...nie widać twarzy kierowcy
Ponieważ z samochodu mogły korzystać inne osoby, informujemy policjanta lub strażnika miejskiego (w zależności od tego, od kogo dostaliśmy mandat), że nie wiemy, kto w danym momencie prowadził auto. Funkcjonariusz nie wypisuje mandatu za przewinienie na drodze i nie daje punktów karnych. Nie oznacza to, że unikamy kary.
Dostajemy grzywnę za niewskazanie osoby, której użyczyliśmy samochód. Grozi za to do 500 zł, nie ma za to jednak punktów karnych.
Oprócz osób, które rzeczywiście udostępniły swoje pojazdy i nie pamiętały dokładnie komu, z tego rozwiązania korzystają także kierowcy, którzy dostali niewyraźne zdjęcie i...
....chcą uniknąć punktów karnych
Okazuje się, że w takich przypadkach nie zawsze trzeba godzić się 500-złotową grzywnę.
Mieszkanka Starogardu Gdańskiego dostała mandat za przekroczenie prędkości. Wiedziała, że w tym dniu nie prowadziła pojazdu, jednak nie potrafiła wskazać konkretnej osoby, która popełniła wykroczenie. Oczywiście została ukarana mandatem, właśnie za niewskazanie osoby prowadzącej jej auto. Ponieważ nie zgodziła się z tą decyzją, postanowiła się odwołać i... wygrała.
Sąd stwierdził, że mandat może być nałożony jedynie wtedy, gdy nie ma wątpliwości, co do osoby, która jest sprawcą czynu. Korzystne dla kierowców wyroki w podobnych sprawach zapadają coraz częściej.
W mediach pojawiły się zachęty do skorzystania z takiej okazji. Czy teraz każdy z nas może odwołać się do sądu, aby uniknąć kary za przekroczenie prędkości?
- Każda sprawa jest indywidualnie badana i oceniana przez sąd, dlatego rozstrzygnięcia będą różne - mówi sędzia Marcin Łochowski z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.
Policja jest innego zdania
W mediach pojawiły się także wątpliwości prawników dotyczące tego, komu rzeczywiście mamy obowiązek wskazać, kto prowadził samochód. Niektórzy interpretując art. 78 kodeksu drogowego twierdzą, że nie musimy o tym informować policji czy straż miejskiej.
Niestety, nie tylko policja jest innego zdania. - W podobnych sprawach Sąd Najwyższy wskazał, że właściciel pojazdu ma obowiązek udostępnić informację o tym, kto korzystał z auta nie tylko policji, ale nawet ubezpieczycielowi - przekonuje Łochowski. Nikt nie lubi płacić mandatów, więc ostatnia informacja o korzystnym dla kierowców wyroku wzbudziła duże zainteresowanie. Niestety, podany sposób nie musi być skuteczny. Dopóki przepis dotyczący obowiązku wskazania osoby prowadzącej nasze auto nie będzie doprecyzowany, nie możemy liczyć na to, że każdy wyrok w sądzie będzie dla nas pozytywny.
Jak kierowcy oszukują fotoradary? Dołącz do dyskusji
Tekst pochodzi z tygodnika