GDDKiA chwali się swoim sprzętem do zimowego utrzymania dróg. Mają piękne ZIŁy!
Swoim sprzętem do zimowego utrzymania dróg pochwaliła się właśnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z Olsztyna. Chociaż placówka ma 230 pojazdów, wśród których znaleźć można np. nowoczesne Unimogi, w linii pozostają też prawdziwe zabytki, jak chociażby ciężarówki ZIŁ D210!
Drogowcy w całym kraju przygotowują się na ostry atak zimy. Tylko w listopadzie w Centralnej Ewidencji Pojazdów przybyły aż 82 wozy do zimowego utrzymania dróg. W większości chodzi o nowoczesne pojazdy, na podwoziach renomowanych zachodnich producentów. Gdy opady są naprawdę obfite do akcji wkraczają jednak prawdziwe zabytki. I są w tej pracy niezastąpione!
Jak poinformował w rozmowie z Interią Karol Głębocki - rzecznik prasowy GDDKiA w Olsztynie - wśród będących na stanie oddziału 230 pługopiaskarek, w linii znajduje się też osiem "zabytkowych" pługów wirnikowych Ził. W większości są to modele ZIŁ D210 produkowane w ZSRR od 1966 roku. Te, które wciąż zobaczyć można w służbie na drogach w okolicach Olsztyna wyprodukowano w latach 1972-1982. Mimo że najmłodsza z maszyn ma na karku blisko czterdzieści lat, wozy utrzymywane są w nienagannej kondycji technicznej i wyjeżdżają na drogi, gdy warunki stają się naprawdę trudne.
Ziły z GDDKia Olsztyn - radzieckie wozy z polskim sercem
Wszystkie wozy, około dziesięciu lat temu, przeszły gruntowny remont i przebudowę. Wiązało się to nie tylko z usunięciem usterek, odmalowaniem i konserwacją. W ramach modernizacji w każdym z aut wymieniono też oryginalny silnik. Obecnie Ziły napędzają wysokoprężne jednostki napędowe znane z ciężarówek Jelcz. Dzięki temu zamiast 40 l na godzinę, zużycie paliwa wynosi około 20 l/100 km. Karol Głębocki określa olsztyńskie Ziły mianem "rezerwy strategicznej".
Ponieważ och prędkość marszowa oscyluje w okolicach 30 km/h, wozy wyjeżdżają na drogi, gdy warunki robią się naprawdę trudne. Zamontowany na pojazdach pług wirnikowy jest w stanie wyrzucać zalegający śnieg na odległość nawet 35 metrów z wydajnością do tysiąca ton na godzinę. Chociaż liczby robią wrażenie, przez godzinę pojedynczy pojazd może oczyścić ze śniegu do 1,5 km drogi, a w wyjątkowo niesprzyjających warunkach - do... 600 metrów!
***