Francuski rząd dopłaci kierowcom do paliwa?

Francuski minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire nie wykluczył w środę wprowadzenia środków mających zrekompensować Francuzom wzrost cen paliw. Już wcześniej francuski rząd podjął działania, których efektem ma być zablokowanie wzrostu cen gazu i prądu.

"W przypadku oleju napędowego i benzyny, jeśli wzrost będzie się utrzymywał, będziemy musieli zareagować" - powiedział Le Maire w stacji RTL.

"Zrobiliśmy to z gazem i elektrycznością, więc jeśli będziemy musieli to zrobić z paliwem, jesteśmy gotowi" - zapewnił minister, ale nie podał jakie konkretnie środki mogą zostać zastosowane, by Francuzi mniej odczuli wzrost cen paliw.

Le Maire apelował w poniedziałek i we wtorek w Luksemburgu na forum Rady Unii Europejskiej ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) oraz Eurogrupy o "prawdziwą reakcję strukturalną" ze strony UE na wzrost cen energii.

Reklama

Premier Francji Jean Castex zapowiedział w czwartek, że rząd podejmie działania mające zablokować do kwietnia 2022 r. wzrost cen gazu i ograniczyć planowaną na luty 2022 r. podwyżkę cen prądu do 4 proc.

Z kolei 12 października prezydent Emmanuel Macron przedstawi plan "Francja 2030" - poinformował w środę dziennik ekonomicznych "Les Echos". "Francja 2030" to plan inwestycyjny o wartości kilkudziesięciu miliardów euro, który będzie skierowany do "dziesięciu sektorów przyszłości". Ma zawierać propozycje wsparcia m.in. dla energetyki odnawialnej i branży wodorowej, a także budowy małych reaktorów jądrowych SMR.

***

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ceny paliw | Francja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy