Fotoradary jak żyła złota. 500 zdjęć w ciągu doby!

Co najmniej 750 000 złotych w niecałe trzy tygodnie zarobił warszawski ratusz na nowych fotoradarach, które ustawiono na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Sobieskiego na Mokotowie.

Fotoradar zmierzy prędkość i wychwyci przejazd na czerwonym / Fot: Stanisław Kowalczuk
Fotoradar zmierzy prędkość i wychwyci przejazd na czerwonym / Fot: Stanisław KowalczukEast News

Nowoczesne urządzenia, które są w stanie fotografować cztery samochody naraz zrobiły już ponad 2500 zdjęć. Strażnicy miejscy, którzy testują nowe urządzenia, są bardzo zadowoleni. Ich zdaniem kierowcy wyraźnie w tym miejscu zwolnili.

Cztery nowe fotoradary na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Sobieskiego na Mokotowie ustawiono trzy tygodnie temu. Pomogły, bo kierowcy zwolnili - twierdzą warszawscy strażnicy miejscy. I jak zauważa reporter RMF, rzeczywiście widać to po liczbie uwiecznionych na zdjęciach wykroczeń w poszczególne dni.

Tuż po uruchomieniu systemu fotoradary robiły około pięciuset zdjęć na dobę. Kilka dni temu było to już tylko 150 fotek. Kierowcy zaczynają dostrzegać te urządzenia i przestrzegać przepisów - mówi Zbigniew Kąkol ze straży miejskiej.

Niestety wciąż nie wszyscy. Zdarzają się i tacy, którym fotoradar robiąc zdjęcie wymierza 2 mandaty naraz. Za przekroczenie prędkości i wjazd na czerwonym świetle. Jakie miny mają na tych zdjęciach?

- Zazwyczaj są to osoby roześmiane, niezdające sobie sprawy, nie ma żadnego przerażenia, po prostu jedzie - mówi Kąkol.

Podwójne wykroczenie kończy się w tym miejscu mandatem nawet za 700-800 złotych. Na konto trafia też kilkanaście punktów karnych. A wywinąć się od kary jest niezwykle trudno, bo zdjęcia z fotoradarów są świetnej jakości.

Strażnicy cieszą się nie tylko z tego, że kierowcy znacznie w tym miejscu zwolnili. Nie zdarza się już, by przejeżdżali na czerwonym świetle, a to przede wszystkim ważne jest dla poprawy bezpieczeństwa. Oprócz tego, kierowcy nie blokują już skrzyżowania dla przejeżdżających z pozostałych kierunków, co było nagminne, gdy lekceważyli czerwone światło.

Wkrótce kolejne nowoczesne fotoradary w stolicy

Straż Miejska już typuje kolejne skrzyżowania, na których pojawią się podobne urządzenia. Na razie pod uwagę brane jest skrzyżowanie ulic Grójeckiej i Bitwy Warszawskiej oraz ulice Połczyńska i Sasanki.

Jeśli ratusz zdecyduje się na zakup urządzeń, będzie musiał najpierw znaleźć na to pieniądze i ogłosić przetarg. Obecnie używane urządzenia na skrzyżowaniu Sikorskiego i Sobieskiego zostały straży miejskiej wypożyczone przez producenta fotoradarów na 3 miesiące. Jeśli po tym czasie urząd będzie chciał nadal z nich korzystać, i tak trzeba będzie ogłosić przetarg i właściciel urządzeń będzie musiał zaoferować najniższą cenę. Jeśli postępowania nie wygra, będzie mógł odsprzedać swoje urządzenia innej firmie, albo je usunąć.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas