Fotoradar ze śmietnika postrachem kierowców. "Mąż przyniósł go ze złomu"
Sołtys wsi Wielki Buczek w województwie wielkopolskim znalazła sposób, jak poradzić sobie z niesfornymi kierowcami. W swoim ogródku postawiła - pozyskany ze złomu - fotoradar. Kierowcy zwolnili, a mieszkańcy miejscowości chwalą panią sołtys za zaradność. Co ważne - takie działanie jest zupełnie legalne.
O wsi Wieki Buczek, położonej w gminie Rychtel w powiecie kępińskim zrobiło się głośno dzięki pomysłowej pani sołtys, która stanęła niedawno przed nowym problemem. Dzięki jej staraniom udało się wyremontować przebiegającą przez miejscowość drogę. Wraz z nowym asfaltem pojawił się jednak problem - gładka nawierzchnia sprawiła, że przejeżdżający przez miejscowość Wielki Buczek kierowcy przestali przykładać należytą uwagę do ograniczeń prędkości.
W trosce o bezpieczeństwo około 400 mieszkańców miejscowości pani sołtys - Grażyna Krzyżańska - wpadła na nietypowy pomysł. Postanowiła, że na własnej - graniczącej z drogą posesji - zamontuje atrapę fotoradaru.