Fotoradar-rekordzista. W rok zarobił na remont szkoły i basenu

Sławomir Matz
Niemiecki fotoradar-rekordzista wygenerował aż milion euro zysku do budżetu gminy. Zarobione pieniądze wykorzystane zostaną w szczytnym celu.

Niedawno rozpisywaliśmy się na temat rekordowego fotoradaru na Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Po 26 dniach od zamontowania urządzenie udokumentowało 7840 przekroczeń prędkości, a w czasie od 18 listopada 2024 do 1 lutego 2025 odnotowano aż 12 517 naruszeń.
Urządzenie przestało działać, gdy padło ofiarą wandali. Sprawa została wtedy zgłoszona na policję i do ubezpieczyciela. Nie wiadomo, kiedy warszawski fotoradar rekordzista wróci na swoje miejsce. Obecnie kierowcy mogą cieszyć się jego chwilową niedyspozycją.
Niemcy też mają swojego rekordzistę. Fotoradar zarobił krocie
Okazuje się, że nie tylko w Polsce funkcjonował rekordzista wśród fotoradarów. Niemcy również mają swój odpowiednik, który okazał się prawdziwą maszynką do zarabiania pieniędzy. Burmistrz Kirchseeon pochwalił się niedawno osiągnięciami fotoradaru zainstalowanego w mieście przy ulicy Gartenweg.
Urządzenie funkcjonuje od około roku i już w pierwszych dniach po uruchomieniu, wygenerowało 100 tys. euro zysku dla gminy. Do końca roku kwota ta wzrosła do miliona euro. Jak podają niemieckie media, od początku działalności fotoradar zarejestrował 34,5 tys. wykroczeń polegających na przekroczeniu dozwolonej prędkości, która w tym miejscu wynosi 50 km/h. Burmistrz Jan Paeplow zdradził Niemieckiej Agencji Prasowej na co przeznaczy gigantyczną kwotę zarobioną przez fotoradar.
Fotoradar w statystykach. Najczęściej łapały się drobne wykroczenia
Niemiecki fotoradar zainstalowany w Kirchseeon nadzwyczaj często rejestrował kierowców, którzy jechali o 6-10 km/h za szybko - to aż 23 676 przypadków. Poza nimi, na zdjęciach uwieczniło się 26 pojazdów, które jechały o 51 - 60 km/h za szybko i 13 pojazdów, które jechały jeszcze szybciej.

Niemiecki taryfikator okazywał się bezlitosny dla nieposłusznych kierowców. Już w przypadku nieznacznego przekroczenia dozwolonej prędkości o 10 km/h, nakładano mandaty w wysokości 58,50 euro. Osoby jadące 110 km/h w terenie zabudowanym, musiały z kolei liczyć się z karami o wysokości 591,50 euro.
Ponadto za przekroczenie prędkości o 31 km/h grozi w Niemczech zakaz prowadzenia pojazdów. Nie ma informacji, ile osób je otrzymało w związku z wykroczeniami, które rejestrował omawiany fotoradar. Szczególnie owocnym okresem w pracy fotoradaru z Kirchseeon był czas Świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra. Odnotowano wtedy aż trzy tysiące wykroczeń.
Burmistrz wyremontuje szkołę i basen. Fotoradar spisał się na medal
Obecność fotoradaru w Kirchseeon w Niemczech wpłynęła na poprawę bezpieczeństwa. Jak podają niemieckie media, jeszcze w styczniu 2024 roku zarejestrowano 4000 wykroczeń, podczas gdy w grudniu tego samego roku liczba ta spadła do 2400.

Zyski z fotoradaru stały się potężnym zastrzykiem dla gminnego budżetu. Burmistrz Jan Paeplow chce je przeznaczyć między innymi na renowację krytego basenu i szkoły podstawowej w pobliskim Eglharting. Na nieodpowiedzialnej jeździe kierowców, skorzystają zatem najmłodsi.