Ferrari nie liczy na szybki powrót Massy
Władze włoskiego zespołu Formuły 1 Ferrari nie spodziewają się powrotu Felipe Massy w bieżącym sezonie.
Brazylijczyk został ciężko ranny podczas kwalifikacji do niedawnego wyścigu o Grand Prix Węgier. W poniedziałek przeszedł badania w Miami, które dają mu dobre rokowania, ale dopiero na sezon 2010.
"Wyniki badań są optymistyczne. Wiemy już, że najprawdopodobniej będziemy mogli liczyć na Massę na początku kolejnego sezonu. W bieżącym będzie to niemożliwe" - napisano w oświadczeniu zespołu.
W najbliższym czasie doświadczonego kierowcę czeka operacja rekonstrukcji czaszki. W miejscu, gdzie uderzyła go sprężyna z innego samochodu, zostanie wstawiona metalowa płytka. Po zabiegu zawodnik będzie mógł rozpocząć proces rehabilitacji.
- Jestem zadowolony z wyników badań. Po operacji będę wreszcie mógł rozpocząć ćwiczenia fizyczne i zacząć odzyskiwać formę. Kolejnym krokiem do startów będą testy w gokartach. O Formule 1 jeszcze nie myślę - skupiam się na najbliższym kroku - powiedział Massa.
W ciągu najbliższych 48 godzin Ferrari ma zdecydować kto zastąpi Massę w najważniejszym dla zespołu wyścigu - o jubileuszową, 80. Grand Prix Włoch (13 września). Dotychczas dwa razy jego bolidem jechał Luca Badoer, ale bardzo rozczarował swoją postawą. Media spekulują o chęci wypożyczenia kierowcy z innego zespołu. Najgłośniej mówi się o Robercie Kubicy (BMW Sauber), Giancarlo Fisichelli (Force India) oraz Fernando Alonso (Renault). Ich zespoły odrzucają jednak taką możliwość.