F1. Verstappen zadowolony z silników Hondy

"Jestem zadowolony z silników Hondy, jakimi dysponujemy w tym sezonie. Japońscy inżynierowie zrobili ogromny postęp, teraz bez kompleksów mogę walczyć w kierowcami Mercedesa" - przyznał kierowca teamu Formuły 1 Red Bull Holender Max Verstappen.

Max Vestappen
Max VestappenGetty Images

21-letni Holender jest jedynym kierowcą, oprócz zawodników Mercedesa Brytyjczyka Lewisa Hamiltona i Fina Valtteriego Bottasa, który w tegorocznym sezonie stanął na najwyższym stopniu podium. Belg wygrał dwie rundy mistrzostw świata - Grand Prix Austrii i Niemiec i w klasyfikacji generalnej jest trzeci z dorobkiem 181 pkt, tracąc tylko siedem punktów do drugiego Bottasa.

"Rozpoczynając współpracę z Hondą, byłem bardzo ostrożny, gdyż pamiętałem, że jednostki napędowe Hondy które montowano poprzednio w bolidach McLarena były zawodne. Ale teraz sytuacja jest inna, silniki nie zawodzą, a po zmianie profilu tylnego skrzydła Red Bull spisuje się doskonale. Z niecierpliwością czekam na kolejny start 1 września w Belgii" - powiedział Verstappen.

Holender dodał, że wyścig na torze Spa-Francorchamps zapowiada się emocjonująco, gdyż być może wszystkie teamy po wakacyjnej przerwie zaprezentują jakieś nowinki.

Trochę mniej optymistycznie do drugiej połowy sezonu podchodzi Masashi Yamamoto, dyrektor zarządzający Honda F1. Japończyk oczywiście jest bardzo zadowolony z dwóch zwycięstw odniesionych przez Verstappena, ale - jak twierdzi - pewną troską napawa go dalszy los ekipy. Nadal nie wiadomo bowiem, czy po sezonie 2020 Honda przedłuży swoje zaangażowanie w Formule 1. Decyzję ma podjąć zarząd koncernu, na razie jednak nie wiadomo, kiedy sprawa będzie rozpatrywana.

Yamamoto przyznał, że dwa zwycięstwa Holendra przyszły w dobrym momencie, a wszystko wskazuje na to, że zespół Red Bull zdobędzie w tym sezonie więcej punktów niż w poprzednim, ale to jest wszystko, na co ekipę będzie stać.

"Dwa zwycięstwa zostały dobrze przyjęte przez kierownictwo koncernu. To być może wpłynie na decyzję o pozostaniu w Formule" - zakończył Yamamoto.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas