Ecclestone: Mosley dotrzyma słowa

Bernie Ecclestone jest pewny tego, że urzędujący prezydent FIA, Max Mosley w październiku tego roku dotrzyma słowa i ustąpi ze stanowiska.

- Odkąd znam Maxa, nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że zawsze robi to, co mówi - przyznał Ecclestone. - Max jest honorową osobą. Zawszę powtarzam, że mógłbym nawet dać mu czek podpisany beze mnie, ale bez kwoty i nazwiska, ponieważ to wiarygodny facet. Dotrzymanie słowa jest dla niego sprawą honorową - dodał 69-letni Anglik.

Część świata Formuły 1 z niecierpliwością czeka na odejście Mosley'a, którego dyktatorskie zapędy, a przede wszystkim pomysł wprowadzenia odgórnych limitów budżetów były zarodkiem konfliktu, który w ostatnich miesiącach targał F1. Ecclestone uważa, że nawet po zakończeniu kadencji Mosley'a znajdą się ludzie, którzy chcieliby spróbować stworzyć nową serię. - W każdym zespole na pewno są ludzie, którzy chcieliby, żeby to się wydarzyło, ale nie sądzę, że to się stanie. Myślę, że ludzie rozumieją, że mistrzostwa świata Formuły 1 odbywają się już od 60 lat. Mamy najlepsze wyścigi na świecie, więc nie uważam, że ktoś poważnie dalej myśli o rozłamie - stwierdził Ecclestone.

Reklama
ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy