Dwa pożary miejskich autobusów w Krakowie. Czy coś je łączy?

W Krakowie w ciągu dwóch miesięcy spłonęły dwa autobusy miejskie. Jeden miał napęd spalinowy, a drugi - hybrydowy. Łączy je więc to, że nie były elektryczne.

Do pierwszego pożaru doszło 17 sierpnia. Na ul. Kapelanka w ogniu stanął Autosan SanCity M12LF należący do prywatnej firmy Mobilis, świadczącej przewozy dla Krakowa. 

Pożar spalinowego Autosanu

Było to jeden z dwóch tego typu autobusów jeżdżących po Krakowie. 12-metrowy (nie przegubowy) autobus wyprodukowano w 2016 roku, napędzany był wysokoprężnym silnikiem Cummins. Ogień pojawił się przedziale silnikowym i szybko objął cały pojazd. Nikomu nic się nie stało, ale autobus spłonął doszczętnie. 

Reklama

Pożar hybrydowego Solarisa

Z kolei 7 października, na al. 29 Listopada, jednej z najważniejszych ulic w Krakowie, stanął w ogniu należący do MPK przegubowy, 18-metrowy autobus Solaris Urbino 18 III Hybrid. Na pokładzie było około 50 osób, wszyscy zdążyli bezpiecznie opuścić pojazd, jednak zanim dojechali strażacy autobus uległ niemal całkowitemu spaleniu.

Był to również pojazd wyprodukowany w 2016 roku, przewoźnik poinformował, że miał 432 tys. km przebiegu, aktualne badanie techniczne, a 17 września został w nim przeprowadzony przegląd systemu przeciwpożarowego, wykonany przez specjalistyczną firmę.

Solaris Urbino 18 III Hybrid posiada hybrydowy układ napędowy składający się z silnika wysokoprężnego Cummins i elektrycznego. Baterie magazynujące energię dla jednostki elektrycznej znajdują się na dachu.  Podobnie, jak w przypadku Autosanu, również w Solarisie pożar miał początek w przedziale silnikowy, z tyłu autobusu.

Po pożarze na stanie MPK Kraków zostało 11 autobusów Solaris Urbino III Hybrid. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kraków
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy