Duże zaskoczenie na stacjach paliw. Eksperci jednak byli w błędzie?
Jak się okazuje, to jeszcze nie koniec zaskoczeń czekających kierowców na stacjach paliw. Podczas, gdy od pewnego czasu eksperci przestrzegali przed masowymi podwyżkami miejsce od połowy października - w rzeczywistości od kilku dni koszt tankowania ponownie się obniżył. Obecnie regionami z najniższymi cenami paliw są Opolszczyzna, Małopolska, Warmia i Mazury oraz Górny Śląsk.
Od pewnego czasu analitycy bili na alarm - chociaż we wrześniu rynkowa cena ropy osiągała najwyższy poziom w całym roku, na polskich stacjach koszt tankowania był wyjątkowo niski. Eksperci jasno podkreślali, że jest to wynikiem niebezpiecznej gry Orlenu, która w dłuższej perspektywie mogłaby zaszkodzić nie tylko rodzimym producentom, ale przede wszystkim gospodarce całego kraju. Kierowców jednocześnie uczulano na fakt, że mniej więcej od połowy października - tuż po wyborach - ceny na stacjach wystrzelą w kosmos. Jak się jednak okazało - nic takiego nie ma miejsca, a wręcz przeciwnie. Ceny na stacjach ponownie zaliczyły obniżkę. Przynajmniej na ten moment.
Jak informują analitycy z portalu e-petrol - na chwilę obecną olej napędowy staniał w porównaniu do ceny sprzed tygodnia o 5 groszy i kosztuje średnio 6,09 zł/l. Niewielka obniżka tyczy się także benzyny, gdzie za tankowanie Pb 95 zapłacimy o 2 grosze mniej niż przed tygodnie - konkretnie 6,05 zł/l. Nieco w gorszym nastroju mogą być użytkownicy pojazdów wyposażonych w instalacje gazową. LPG drożeje stale od miesiąca, a w samych ostatnich dniach zwyżka wynosi 6 groszy. Aktualnie za litr autogazu trzeba zapłacić już 3,09 zł.
Obecnie regionami z najniższymi cenami paliw są Opolszczyzna, Małopolska, Warmia i Mazury oraz Górny Śląsk. W pierwszym z wymienionych kierowcy zapłacą 6 zł/l benzyny Pb95 i 6,06 zł/l za ON. Identyczna cena diesla obowiązuje też w województwie małopolskim i warmińsko-mazurskim. Co ciekawe - w województwie śląskim najtańszy jest z kolei autogaz z ceną 3,00 zł/l.
Jednocześnie najdroższych stawek za tankowanie powinniśmy się spodziewać w województwie zachodniopomorskim i na Dolnym Śląsku. Według danych zaprezentowanych przez analityków - na Pomorzu Zachodnim litr benzyny 95-oktanowej i oleju napędowego kosztuje średnio 6,23 i 6,34 zł/l, a w województwie dolnośląskim aż 3,14 zł płaci się za litr LPG.
Nie ma co jednak ukrywać, że nieubłagana podwyżka na polskich stacjach w końcu nastąpi. Już teraz ceny hurtowe benzyny i oleju napędowego wzrosły o około 2 grosze na litrze. Jak jednak podkreślają władze Orlenu - różnica ta przełoży się na razie na ceny detaliczne na ogólnodostępnych stacjach.
Bez wątpienia jest to jednak sygnał, że "cud na Orlenie" powoli dobiega końca. Podobnego zdania są zresztą analitycy z e-petrol. Według ich najnowszych prognoz, kierowcy powinni mieć świadomość, że ceny paliwa w listopadzie mogą się zbliżyć nawet do 7 zł/l.