Droższe parkowanie w kolejnych miastach. Nikt nie pobija Krakowa
W poniedziałek wchodzi w życie podwyżka opłat w strefie płatnego parkowania w Białymstoku, do tego odpłatność w pierwszych trzech godzinach postoju będzie też progresywnie rosła. Zmienią się godziny działalności strefy, a sam obszar objęty odpłatnością powiększy o kolejną ulicę.
Nowe zasady uchwaliła pod koniec listopada 2019 roku Rada Miasta Białystok. Formalnie weszły w życie od początku lutego, ale w sobotę i niedzielę parkowanie w strefie jest bezpłatne; poniedziałek 3 lutego będzie więc pierwszym dniem obowiązywania nowych zasad.
Obszar strefy płatnego parkowania, która istnieje w Białymstoku od 20 lat, obejmuje obecnie prawie 90 ulic. Podzielony jest na dwie podstrefy: A - w ścisłym centrum miasta i B - nieco dalej od centrum. W sumie jest w nich niespełna 3,6 tys. miejsc parkingowych (z czego 1,4 tys. miejsc w droższej podstrefie A).
Opłaty z uwzględnieniem podstrefy, w której się parkuje, wynosiły dotąd - w podstrefie A: pół godziny 1,2 zł, godzina 2,4 zł; w podstrefie B: 60 groszy za pół godziny i 1,2 zł na godzinę. Opłaty obowiązywały od poniedziałku do piątku, w godz. 10.00-18.00.
Od poniedziałku płatne parkowanie będzie już w godz. 9.00-17.00; to jedna ze zmian wprowadzonych uchwałą rady. Ze statystyk Biura Strefy Płatnego Parkowania wynikało bowiem, że miejsca są dużo bardziej wykorzystane od godz. 9.00 rano, niż po godz. 17.00.
Podwyżka opłat, to 40 groszy na godzinę. To jednak stawka przy pierwszej godzinie parkowania i od czwartej godziny. Do trzech godzin będzie bowiem obowiązywała progresja, czyli parkowanie za drugą godzinę będzie droższe od pierwszej, podobnie trzecia godzina będzie droższa od drugiej. Cena podstawowa wróci od czwartej godziny parkowania.
Ceny po podwyżce wynoszą: w podstrefie A za pierwszą godzinę 2,8 zł (obecnie 2,4 zł), za drugą 3,2 zł, a za trzecią 3,6 zł. W tańszej podstrefie B odpowiednio: 1,6 zł (obecnie 1,2 zł), 1,8 zł i 2 zł. Opłaty będą liczone od 15 minut parkowania (jedna czwarta stawki).
Przyjętą uchwałą do podstrefy B włączono ul. Wołodyjowskiego, leżącą w pobliżu kompleksu szpitali w centrum miasta. Magistrat chce tam uporządkować sytuację, bo w dni powszednie są tam duże trudności ze znalezieniem wolnego miejsca, na co skarżyli się też mieszkańcy. Nowa ulica jest już oznaczona tablicami jako włączona do strefy.
Od ponad czterech lat w Białymstoku podstawowym sposobem uiszczania opłat są parkomaty rozmieszczone w strefie (wcześniej były to papierowe, minutowe karty do parkowania kupowane m.in. w kioskach). Płacić też można np. przy użyciu aplikacji na telefon komórkowy, która z roku na rok jest wśród kierowców popularniejsza. W niedzielę w południe ta aplikacja nie była jeszcze zaktualizowana i pokazywała dotychczasowe stawki i dotychczasowe godziny, w których obowiązywały płatności za postój.
Od poniedziałku również w Olsztynie wzrastają opłaty za postój w strefie płatnego parkowania: za pierwszą godzinę trzeba będzie zapłacić 3 zł (podwyżka z 2,50), za abonament 150 zł (podwyżka ze 100 zł).
Władze Olsztyna przyznają, że wzrost opłat ma zniechęcać do wjeżdżania prywatnymi samochodami do centrum Olsztyna i skłaniać do krótszego pozostawiania aut w strefie. "Ograniczenie ruchu na obszarze strefy przyczyni się do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza, co spowoduje poprawę komfortu życia mieszkańców" - mówi cytowany przez ratusz dyrektor Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie Marcin Szwarc.
W strefie nie tylko trzeba będzie więcej zapłacić za parkowanie, zmieniono także godziny jej obowiązywania. Będzie ona obowiązywała dłużej niż dotąd, tj. od poniedziałku do piątku od godz. 8 do godz. 17.
Mandat za brak opłaconego parkingu od poniedziałku będzie wynosił 100 zł, gdy zostanie uregulowany w ciągu siedmiu dni od zdarzenia - 50 zł.
Zgodnie z uchwałą olsztyńskiej Rady Miasta od lipca opłaty w strefie płatnego parkowania mają ponownie wzrosnąć, tym razem do 3,90 zł. Jednak posiadacze Olsztyńskiej Karty Miejskiej (potwierdza płacenie podatków dochodowych w Olsztynie) nadal mogliby płacić tylko 3 zł. Uchwałę tę uchylił wojewoda warmińsko-mazurski, a radni Olsztyna na ostatniej sesji zdecydowali, że złożą na nią skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Wojewoda uchylając zniżki dla mieszkańców, powołał się na Konstytucję, m.in. na jej zapisy mówiące o równości traktowania obywateli.
Polskim rekordzistą pozostaje Kraków. W tym mieście za godzinę postoju w centrum płaci się 6 zł (!), również w soboty(!) i aż do godziny 20!