Drogowcy apelują. Zlikwidować część "zebr"
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opublikowała wyniki kontroli stanu bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych na drogach krajowych, pozostających w zarządzie GDDKiA. Niestety, nie są one optymistyczne. Na 682 poddane audytowi "zebry" tylko przy 11widnieje adnotacja: "brak uwag". Najwięcej zastrzeżeń (478 przypadków) kontrolerzy mieli do przystosowania przejść do potrzeb osób niepełnosprawnych, w tym niewidomych oraz do ich oznakowania poziomego (163). W sumie wskazali aż 29 różnych rodzajów niedociągnięć.
Na podstawie dokumentu, podsumowującego wspomniany audyt, można scharakteryzować idealne przejście dla pieszych. Otóż są to pasy oświetlone i dobrze widoczne w każdych warunkach, zarówno dla przechodniów, jak i kierowców; odpowiednio, czytelnie oznakowane; wyznaczone w miejscach, gdzie dozwolona prędkość nie przekracza 50 km/godz. (specjaliści uznają ją za górną granicę prędkości tzw. umiarkowanie bezpiecznej); wolne od przeszkód, z udogodnieniami dla niepełnosprawnych i strefami, pozwalającymi pieszym bezpiecznie oczekiwać na możliwość przekroczenia jezdni - możliwie najkrótszą drogą. Jeżeli przejście prowadzi przez trzy lub więcej pasów ruchu, winno być wyposażone w sygnalizację świetlną.
"Obecnie przejścia dla pieszych w całej Polsce, na drogach wszystkich kategorii, projektowane są w oparciu o te same przepisy, jednak ich interpretacja jest na tyle zróżnicowana, że przejścia i ich otoczenie wyglądają różnie. Nie sprzyja to wytworzeniu wśród pieszych i kierowców pewnych pozytywnych nawyków (...) co z kolei przekłada się negatywnie na poziom bezpieczeństwa" - czytamy w bogato ilustrowanym zdjęciami, pokazującymi błędy drogowców, opracowaniu pt. "Mankamenty przejść dla pieszych na drogach krajowych w zarządzie GDDKiA"
Dokument ten przypomina również, że w obszarach zabudowanych przejścia powinny być lokalizowane w odległościach nie większych niż 100 m na drogach jednojezdniowych i 200 m na drogach dwujezdniowych. "W zasadzie tylko przez ulice układu podstawowego (...); przez pozostałe ulice dopuszcza się wyznaczanie przejść w rejonach szkół i innych obiektów, do których uczęszczają dzieci lub zakładów przemysłowych, gdzie występuje duża koncentracja ruchu pieszych."
Co ciekawe, GDDKiA przyznaje, że wiele przejść dla pieszych jest... niepotrzebnych lub wyznaczonych w niewłaściwych miejscach, zazwyczaj pod naciskiem lokalnych samorządów. "W efekcie przejść dla pieszych jest za dużo i uległy one deprecjacji, co w dużej mierze przyczyniło się do niewłaściwych zachowań kierujących związanych z należytym postrzeganiem i zrozumieniem wprowadzanej w rejonie przejść stałej organizacji ruchu."
Sens istnienia licznych "zebr" należy zatem zweryfikować i część z nich zlikwidować. Jednym z kryteriów przy podejmowaniu takich decyzji jest intensywność ruchu pieszych. Jeżeli z pasów na drodze krajowej korzysta w godzinach od 6.00 do 9.00 i od 14.00 do 17.00 korzysta średnio mniej niż 25 osób - powinny one zniknąć.
Trzeba mieć nadzieję, że w ślad za kontrolą GDDKiA pójdą konkretne działania, zmierzające do usunięcia wykazanych przez nią mankamentów.