Drogi ekspresowe będą płatne?!

W dzisiejszym wydaniu dziennika "Fakt" czytamy, że rząd szykuje nowe przepisy dotyczące opłat drogowych. Zdaniem dziennikarzy gazety kierowcy mieliby płacić za przejazd drogami ekspresowymi!

Bramki na "ekspresówkach" to kwestia czasu
Bramki na "ekspresówkach" to kwestia czasuRMF/INTERIA

Dziennikarze pokusili się nawet o pewien kosztorys. Zdaniem "Faktu" za podróż z Dąbrowy Górniczej do Tych trzeba będzie zapłacić 6 złotych, za ominięcie Krakowa - 4 złote, a przejazd obwodnicą Trójmiasta będzie kosztował 7,6 złotego.

Tego typu rozwiązanie pozwoliłoby szybko podreperować finanse państwa. Autostrad jest u nas jak na lekarstwo a wpływy z płatnych odcinków trafiają głównie do kieszeni firm nadzorujących te drogi. Politycy wpadli więc na pomysł, by pobierać opłaty za przejazdy drogami ekspresowymi. Z wypowiedzi ministra Grabarczyka cytowanej przez gazetę wynika, że ministerstwo planuje wprowadzenie elektronicznego systemu opłat już w 2011 roku. Za przejazd kilometra "ekspresówką" kierowca zobowiązany byłby zapłacić 20 groszy.

Z informacjami podawanymi przez "Fakt" nie zgadza się jednak Ministerstwo Infrastruktury. W komunikacie przesłanym do naszej redakcji czytamy: "Biuro Informacji i Promocji Ministerstwa Infrastruktury informuje, że ustawa wprowadzająca Elektroniczny System Poboru Opłat w Polsce z 2008 r. obejmuje takim obowiązkiem wyłącznie samochody ciężarowe powyżej 3,5 tony. Na podstawie ustawy rozwiązanie to wejdzie w życie w połowie 2011 roku".

Tak czy inaczej, wygląda na to, że władza po raz kolejny, bez żenady, sięga do kieszeni kierowców. Jeżeli nawet z opłat zwolnione byłyby samochody osobowe, wprowadzenie nowych przepisów byłoby ciosem w transport drogowy. Przypominamy, że poza podatkiem drogowym w paliwie, właściciele firm transportowych zobowiązani są też do posiadania specjalnych "winietek" dopuszczających samochód do poruszania się drogami krajowymi. Opłaty za przejazd "ekspresówkami" będą więc kolejnym podatkiem, z jakim liczyć się musi branża transportowa. Efekt może być taki, że zamiast płacić, kierowcy 40-tonowych składów częściej wybierać będą gorsze drogi alternatywne, co szybko odbije się na jakości nawierzchni.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas