Drastyczne kary za kradzież tablic rejestracyjnych

Rząd chce zaostrzyć kary za kradzież tablic rejestracyjnych. Bardziej surowo będzie również traktowane zakładanie tablic, które nie są przypisane do danego samochodu.

Przepisy w tej sprawie powstały w Ministerstwie Sprawiedliwości i zostały przyjęte przez rząd. Stanowią one element gruntownej reformy kodeksu karnego i muszą jeszcze przejść całą ścieżkę legislacyjną, a więc trafić pod obrady Sejmu i Senatu, a następnie uzyskać podpis prezydenta.

Kradzież tablic rejestracyjnych to dla ich właściciela nie tylko finansowa strata. Kradzieży nie dokonuje się przecież "tak po prostu". Są one zakładane na inne samochody, które następnie używane są do popełniana przestępstw, najczęściej kradzieży paliwa. Do prawowitego właściciela tablic trafia potem policja, której trzeba się wytłumaczyć. Co więcej, do czasu uzyskania wtórnika, samochodem nie można jeździć.

Reklama

Kradzież tablic ma być przestępstwem a nie wykroczeniem

Zaostrzone kary mają odstraszać przed kradzieżami. Zgodnie z propozycjami, kradzież tablicy rejestracyjnej nie będzie już traktowana jak wykroczenie, za które grozi kara aresztu od 5 do 30 dni, ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo grzywny od 20 do 5000 złotych, ale będzie przestępstwem zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Ponieważ samą kradzież tablic będzie ciężko udowodnić (to, że ktoś ma na samochodzie założone kradzione tablice nie jest równoznaczne z tym, że własnoręcznie je ukradł; analogicznie kierowca kradzionego samochodu nie musi być złodziejem, najczęściej stawiany jest mu zarzut paserstwa), ministerstwo chce równie surowo karać (a więc więzieniem od trzech miesięcy do pięciu lat) za używanie tablic z innego pojazdu lub używanie tablic "przerobionych lub podrobionych".

Wysokie mandaty za nieczytelne tablice

Warto dodać, że nowy taryfikator mandatów podniósł również kary za jazdę z tablicami nieczytelnymi (brudnymi czy zasłoniętymi). Dawniej takie wykroczenie było karane mandatem w wysokości 100 zł. Od stycznia mandaty są różne - za tablice brudne nadal jest to 100 zł, ale już jazda z tablicami ozdabianymi, zakrytymi, umieszczonymi w niewłaściwym miejscu (np. za szybą) będzie to 500 zł. 

Dodatkowo 300 zł kosztuje jazda ze zmniejszonymi, amerykańskimi tablicami w samochodach, które nie są do tego konstrukcyjnie przystosowane.

Warto również wiedzieć, że jeśli skradziono nam tablice (czy tablicę) absolutnie nie wolno takim samochodem ruszać w trasę. Policja potraktuje to jak jazdę samochodem niedopuszczonym do ruchu, co będzie kosztowało 1500 zł!

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kradzież paliwa | tablice rejestracyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy