Dramatyczne zderzenie na autostradzie A1. Wszystko się nagrało

W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać jak samochód z wypożyczalni na minuty uderza w tył ciężarówki. Opis filmu sugeruje, że kierowca był pijany.

Kierowca samochodu z wypożyczalni mógł być pijany / Fot: Youtube/Facebook
Kierowca samochodu z wypożyczalni mógł być pijany / Fot: Youtube/Facebookmateriał zewnętrzny

Do wypadku, który widać na filmie, doszło 9 grudnia na autostradzie A1, w rejonie miejscowości Woźniki położonej między Katowicami i Częstochową. Na nagraniu widać, że Renault Clio w barwach Traficara, czyli w wynajmie krótkoterminowym, porusza się lewym pasem autostrady, obok samochodów ciężarowych.

Kierowca Clio ma duże problemy z tym, żeby utrzymać się w pasie ruchu, auto co chwilę zjeżdża na prawo. Autor nagrania komentuje, że kierowca prawdopodobnie jest pijany i należałoby poinformować służby. Zanim jednak zdąży wykonać telefon Clio zjeżdża w prawo już na dobre i z impetem wbija się w tył ciężarówki.

Na szczęście dla kierującego samochodem osobowym uderzenie nastąpiło prawą stroną, a nie centralnie, co zapewne skończyłoby się tragicznie. W efekcie Clio odbiło się od naczepy, obróciło kilka razy i stanęło na poboczu z prawej strony autostrady.

Inni kierowcy wykazali się również czujnością i nie doszło do najechania na rozbite auto. Nieco więcej rozsądku powinien wykazać jedynie kierowca Skody jadący bezpośrednio ze Renault, który utrzymywał zbyt mały odstęp, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę bardzo niepewny sposób jazdy Clio. Gdyby Renault po odbiciu się od ciężąrówki stanęło na lewym pasie, zapewno doszłoby do kolejnego zderzenia.

Kierowca Renault w wypadku został ranny i trafił do szpitala. Samochód nadaje się już tylko na złom.

Volkswagen Tayron w Polsce. Ma 7 miejsc, 850 l bagażnika i mocnego dieslaMaciej OlesiukINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas