Dostałeś taki polecony? Lepiej odpisz, bo z konta zniknie nawet 7 tys. zł

Początek roku nie był dobry dla Damiana Kukulskiego z Gdyni. W wyniku interwencji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego Urząd Skarbowy zablokował jego konto. Mężczyzna ukarany został kwotą 5 tys. zł kary za brak obowiązkowego ubezpieczenia samochodu. Sęk w tym, że we wskazanym przez UFG okresie, mężczyzna nie był właścicielem pojazdu. Mógł jednak uniknąć nieprzyjemności, gdyby nie zignorował kierowanej do niego korespondencji.

To ważna nauka dla wszystkich kierowców. Sprawą Damiana Kukulskiego - policjanta z Gdyni - zajęli się reporterzy programu "Interwencja" telewizji Polsat.  Chodziło o osobowego Volkswagena kupionego przez mężczyznę w sierpniu 2020 roku. 

UFG się pomylił? Sprawa nie jest taka prosta

Co do tego, że kara naliczona została bezzasadnie, wątpliwości nie ma nawet sam Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny - po przesłaniu przez kierowcę stosownych dokumentów urzędnicy UFG umorzyli postępowanie, a "skarbówka" odblokowała konto.

Z zaistniałej sytuacji płyną jednak ciekawe wnioski dla wszystkich zmotoryzowanych. Zdaniem UFG mężczyzna mógł bowiem uniknąć wszelkich nieprzyjemności, gdyby zawczasu ustosunkował się do kierowanej do niego przez korespondencji.

Dostałeś taki polecony? Lepiej go nie ignorować

Reklama

W tej sytuacji, w korespondencji poproszono pana Kukulskiego - współwłaściciela pojazdu - o udokumentowanie, że spełnił obowiązek ubezpieczenia, lub że obowiązek ten nie istniał - dodaje Ziąber. 

Ważna lekcja - na pismo z UFG musisz odpowiedzieć

Kukulski - jako funkcjonariusz Policji - powinien doskonale zdawać sobie sprawę z faktu, że ignorowanie oficjalnej korespondencji może powodować określone w przepisach konsekwencje - zaznacza.

W sierpniu 2021 roku UFG skierował sprawę na drogę postępowania egzekucyjnego, do czego był zobowiązuje Fundusz art. 90 ust. 4 oraz art. 91 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Nie ignoruj poleconych, nawet jeśli wiesz, że to błąd

Postępowanie Damiana Kukulskiego można uznać za racjonalne - kierowca mógł bowiem założyć, że doszło do ewidentnej pomyłki i zignorował kierowane do niego z UFG wezwania.

Z tego przypadku płynie dla kierowców jedna nauka - nawet jeśli jesteśmy przekonani, że w skierowanej do nas korespondencji znalazły się błędy lub nie my powinniśmy być jej adresatem, nie można jej ignorować. 

Warto przypomnieć, że obowiązek wylegitymowania się przed UFG wymaganymi dokumentami wynika właśnie z art. 86 oraz art. 90 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Kierowca musi to zrobić w nieprzekraczalnym terminie 30 dni od daty otrzymania pisma. 

Happy end w Gdyni to wyłącznie dobra wola urzędników

Ostatecznie sprawa została wyjaśniona, a do urzędu skarbowego wysłano z UFG wniosek z prośbą o umorzenie prowadzonego postępowania egzekucyjnego.

Już po kontakcie ze strony Polsatu, pracownik UFG zadzwonił do właściwego urzędu skarbowego i poprosił o dokonanie zwrotu wyegzekwowanych przez ten urząd kosztów egzekucyjnych bezpośrednio Damianowi Kukulskiemu i obciążenie nimi wierzyciela, czyli UFG.

Trzeba jednak zauważyć, że sprawa nie zabrnęłaby na etap egzekucyjnym gdyby nie - wynikające najpewniej z niewiedzy właściciela samochodu - zaniechanie. Ustosunkowanie się do kierowanych z UFG listów poleconych pozwoliłoby rozwiązać nieporozumienie 3 lata wcześniej, bez angażowania organu egzekucyjnego i zajęcia rachunku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy