Dla tych, co lubią się bujać
Opinia o niezawodności japońskich samochodów to zasługa faktu, że w Kraju Kwitnącej Wiśni powstają dzisiaj najbardziej zaawansowane elektroniczne gadżety.
Japończycy opanowali do perfekcji sztukę wykorzystywania elektryczności i układów scalonych, dzięki czemu ich pojazdy zajmują czołowe lokaty w rankingach niezawodności, bowiem to właśnie elektronika jest piętą achillesową większości współczesnych pojazdów. W trosce o kierowców, którzy codziennie podtruwają się smogiem w tokijskich korkach, lub - co bardziej dyplomatyczne - z uwagi na środowisko naturalne, Japończycy stają się również prawdziwą potęgą, jeżeli chodzi o budowę samochodów o zerowej emisji spalin. Przed zbliżającym się wielkimi krokami salonem samochodowym w Tokio obserwujemy prawdziwą klęskę urodzaju tego typu konstrukcji. Pałeczkę pierwszeństwa wydaje się dzierżyć Nissan, który na nadchodzącą imprezę przygotował kilka takich samochodów.
Najciekawszym z nich wydaje się prototyp o nazwie land glider, który - zdaniem Nissana - ma szansę zrewolucjonizować pojęcie samochodu miejskiego.
Pojazd, którego szerokość jest o połowę mniejsza, niż współczesnych konstrukcji segmentu A (co pozwoliłoby dwukrotnie zwiększyć przepustowość zakorkowanych dzisiaj ulic) posiada napęd elektryczny oraz dwumiejscową kabinę. Fotele kierowcy i pasażera umieszczono w układzie tandem, podobnie jak ma to miejsce w myśliwcach. By ułatwić manewrowanie i zapewnić większą radość z jazdy w pojeździe zastosowano skomplikowany hydrauliczno-elekrtyczny układ zawieszenia kół, dzięki czemu autko samo przechyla się na zakrętach, kąt przechyłu nadwozia zależny jest od prędkości jazdy i zadanego toru. Kierowca ma do dyspozycji futurystycznie zaprojektowany elektroniczny kokpit oraz wolant przypominający konstrukcje znane z samolotów pasażerskich.
Dane techniczne pojazdu nie są jeszcze znane. Póki co, nie wiadomo też, czy projekt ma szansę wejść do produkcji seryjnej.