Dla tego rozśpiewanego traktorzysty droga była dużo za wąska
Głośny, bełkotliwy śpiew i niepewna jazda ciągnika rolniczego przyciągnęły uwagę jednego z kierowców jadących drogą pod Krasnymstawem. Jak się okazało, traktorzysta, który cudem nie wypadł z drogi, miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Asp. Jolanta Babicz z KPP w Krasnymstawie poinformowała, że zgłoszenie o pijanym traktorzyście, który nie trzyma toru jazdy i co chwilę wjeżdża na pobocze policjanci otrzymali w czwartek ok. godz. 19.
Na opublikowanym przez policję nagraniu pochodzącym od świadka zdarzenia słuchać bełkotliwy śpiew i widać, jak ciągnik zjeżdża na pobocze w ostatniej chwili unikając zderzenia z latarnią.
Jak przekazała Babicz, mundurowi zatrzymali 45-letniego mieszkańca gminy Kraśniczyn na jednej z posesji. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
"Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że posiada także aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany przez sąd" - podała Babicz. Dodała, że w styczniu br. roku mężczyzna prowadził samochód osobowy w stanie nietrzeźwości - miał wtedy ponad 2,5 promila.
45-latkowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.