Diesel umiera także w Polsce. Zaskakujące dane!

Pandemia koronawirusa jeszcze przez długie lata wpływać będzie na zachowania kupujących na rynku motoryzacyjnym. Chociaż producenci nowych pojazdów muszą zaciskać pasa i windować ceny, złote czasy przeżywają właśnie handlarze samochodami używanymi!

Dni diesli w Polsce są już policzone?
Dni diesli w Polsce są już policzone?INTERIA.PL

Okres "żniw" zapowiadały już badania, które w marcu ubiegłego roku przeprowadzono w ognisku światowej pandemii - Chinach. Chęć posiadania własnego samochodu wzrosła z 34 proc. sprzed pandemii do 66 proc. już po wystąpieniu zagrożeń! Aż 77 proc. respondentów uznało, że taki sposób przemieszczania może mieć wpływ na ogólną poprawę bezpieczeństwa.

Jak wynika z najnowszego raportu największego w Polsce motoryzacyjnego serwisu ogłoszeniowego - Otomoto - średni wzrost liczby poszukujących samochodu, wyłączając okres lockdownu i II fali zachorowań, oscylował w granicach 15-18 proc! Oznacza to, że w czasie pandemii popyt na używane auta utrzymuje się na wyjątkowo wysokim poziomie. Po lockdownie samochody najbardziej pożądane - najtańsze i najstarsze - zdecydowanie szybciej znajdowały nabywców.

Z raportu Otomoto wynika, że Polacy wciąż najczęściej szukają używanych aut benzynowych. W ubiegłym roku chęć zakupu takiego właśnie pojazdu wykazywało aż 66 proc. korzystających z serwisu. Auta z silnikami Diesla, już trzeci rok z rzędu, odnotowały spadek zainteresowania. Interesowało się nimi 25,9 proc. kupujących. W ubiegłym roku w wyszukiwanych królowały auta w wieku 11 i 12 lat.

Chociaż nie nalezą do najmłodszych, wyniki są wyraźnie lepsze od średniego wieku samochodu osobowego w Polsce. Ten, wg danych CEPiK (z wyłączeniem rekordów archiwalnych czyli tzw. "martwych dusz") wynosi obecnie 14,6 roku. Wypada też zauważyć, że coraz większa liczba nabywców interesuje się młodymi pojazdami. Najczęściej wyszukiwanym rocznikiem okazał się być - tu zaskoczenie - 2016. Może to oznaczać, że z każdym rokiem przybywa świadomych kupujących wieszczących szansę na zakup względnie nowego pojazdu w wieku 4-5 lat, w czasie których skokowo traci on na wartości.

W większości przypadków górną granicę zainteresowania kupujących wyznacza przebieg 200 tys. kilometrów. Polacy nie pozostają jednak w tyle za światowymi trendami. W ubiegłym roku już 19,8 proc. wyszukań stanowiły auta z nadwoziem typu suv. Dla porównania jeszcze w roku 2018 było to 16,7 proc. Królem polskiego rynku pozostaje jednak klasyczny sedan. Tego typu aut poszukiwało w ubiegłym roku aż 21,6 proc. nabywców!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas