Czym jeździł Baszszar al-Asad? W garażu prawdziwe perełki

Rebelianci przejęli kontrolę nad Damaszkiem, a dotychczasowy przywódca kraju, Baszszar al-Asad, uciekł z kraju. Bojownicy dostali się do pałacu byłej głowy państwa, by świętować tam przejęcie władzy i plądrować pozostawione przez al-Asada rzeczy. Na nagraniach, które pojawiły się w internecie, można zobaczyć m.in. imponującą kolekcję aut byłego prezydenta.

W rezydencji dotychczasowego przywódcy Syrii znaleziono sporą kolekcję aut.
W rezydencji dotychczasowego przywódcy Syrii znaleziono sporą kolekcję aut.daphnetoli/zrzut ekranu/X 

Baszszar al-Asad uciekł z Syrii do Moskwy, a rebeliantom udało się przejąć kontrolę nad stolicą kraju, Damaszkiem. Dostali się oni również do pałacu byłego syryjskiego przywódcy. W internecie pojawiły się filmy i zdjęcia ukazujące wnętrza rezydencji al-Asada. Pojawia się tutaj również wątek motoryzacyjny.

Jakie samochody miał Baszszar al-Asad?

Dyktator Syrii miał sporą kolekcję ciekawych samochodów. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych przez dziennikarkę Daphne Tolis, współpracującą m.in. BBC czy ABC, możemy zobaczyć m.in. różne modele Toyoty (m.in. Land Cruiser), Lexusa, Astona Martina, Mercedesa, Lamborghini czy Cadillaca.

W garażu stoją również trzy samochody Ferrari, wszystkie w obowiązkowym czerwonym kolorze. Jak się okazuje, syryjski przywódca był właścicielem m.in. modelu F50. Produkowane w latach 1995-1997 auto było wyposażone w atmosferyczny silnik V12 o mocy 520 KM. Pozwalało mu to na osiągnięcie 100 km/h w 3,7 sekundy i pędzić z prędkością do 325 km/h. Włoska marka stworzyła zaledwie 349 egzemplarzy tego modelu.

Na nagraniach przewija się również Toyota Land Cruiser FJ, model, który nie był oferowany w Europie. Nie sposób pominąć również kultowego modelu Lamborghini - Diablo SV. Wersja ta przywróciła oznaczenie SV (Super Veloce) na samochody ze znakiem byka, które po raz pierwszy użyte było w modelu Miura. Auto oferowane było w latach 1999-2005. Samochód miał 510 KM, 580 Nm i napęd na tył.

Innym modelem Lamborghini, który pojawia się na nagraniach, jest LM002, czyli pierwsze seryjnie produkowane terenowe Lamborghini, można stwierdzić, że w pewnym sensie jest to praprzodek Urusa. Za wprawianie LM002 w ruch odpowiadał silnik V12 z Countacha. Jednostka o pojemności 5,2 litra generowała 450 KM. Moc przenoszona była na wszystkie koła za pomocą ręcznej pięciostopniowej skrzyni (z reduktorem).

Auto opracowano z myślą o zastosowaniach wojskowych, a zaprezentowano w 1986 roku. Do oficjalnego zakończenia produkcji w 1993 roku powstało tylko 300 cywilnych LM002, nic więc dziwnego, że są to łakome kąski dla kolekcjonerów, a ceny tych samochodów na rynku liczone są w milionach złotych.

Na nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych pojawiają się również auta Audi, Bentleya czy Rolls-Royce’a.

Baszszar al-Asad uciekł z Syrii. Polecił pokojowo przekazać władzę

Przypomnijmy, w Syrii od 2011 roku toczyła się wojna domowa między frakcją dotychczasowego prezydenta i opozycją. Przez lata Baszszarowi al-Asadowi, popieranemu m.in. przez Rosję czy Iran, udawało się utrzymać na stanowisku. W nocy z soboty na niedzielę (z 7 na 8 grudnia) rebelianci poinformowali, że wkraczając do stolicy kraju, Damaszku, nie spotykając się z oporem ze strony wojsk rządowych. Ostatecznie w niedzielę nad ranem bojownicy poinformowali o zdobyciu miasta stołecznego, a w telewizyjnym oświadczeniu przekazali z kolei, że „po sukcesie błyskawicznej ofensywy wyzwolili Damaszek i obalili reżim Baszszara al-Asada praktycznie bez oponu wojsk rządowych”.

Rebelianci planowali również schwytać dotychczasowego syryjskiego przywódcę, ale udało mu się uciec. W niedzielę w nocy Baszszar al-Asad opuścił Syrię na pokładzie samolotu. Rosyjska agencja Interfax, powołując się na źródła w Kremlu, poinformowała, że były już syryjski prezydent i członkowie jego rodziny przybyli do Rosji. W specjalnym komunikacie rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że dotychczasowy syryjski przywódca polecił pokojowe przekazanie władzy.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas