Czy Polacy są burakami na drodze? Badanie nie pozostawia wątpliwości

Jakimi kierowcami są Polacy i do jakich grzechów przyznają się najczęściej? Odpowiedź na to pytanie przynosi badanie "Barometr odpowiedzialnej jazdy" opublikowane przez VINCI Autoroutes i Ipsos. Sprawdzono w nim drogowe nawyki europejskich użytkowników dróg.

  • Vinci Autoroutes i Ipsos kolejny już raz zapytały europejskich kierowców o ich zachowania za kółkiem.
  • Najnowsza edycja opiera się o ankiety przeprowadzone w marcu bieżącego roku. W każdym z krajów o drogowe nawyki zapytano reprezentatywną grupę co najmniej tysiąca zmotoryzowanych.
  • Jak kształtuje się statystyczny obraz europejskiego kierowcy i jak na jego tle wypadają Polacy?

Z badania jasno wynika, że najlepszymi kierowcami na drodze... jesteśmy my sami. Aż 97 proc. ankietowanych ze wszystkich krajów uważa się za dobrych kierowców. Dla porównania - 79 proc. ankietowanych ocenia jazdę innych kierowców negatywnie. Do jakich wykroczeń najczęściej przyznawali się ankietowani we wszystkich krajach UE?

Reklama

Kierowcy przyspawani do smartfonów?

82 proc. respondentów przyznało, że zdarza im się odrywać wzrok od jezdni na dłużej niż 2 sekundy. Przy prędkości rzędu 130 km/h odpowiada to przejechaniu "na ślepo dystansu 72 metrów. Innym niezwykle popularnym zachowaniem jest korzystanie z telefonu komórkowego w czasie jazdy. Do posługiwania się smartfonem w czasie prowadzenie pojazdu przyznało się aż 75 proc. ankietowanych ze wszystkich krajów.

W czasie jazdy telefon służy nam m.in. do:

  • rozmawiania (65 proc. ogółu ankietowanych),
  • sms-owania (25 proc. ogółu ankietowanych),
  • pracy - np. uczestnictwa w telekonferencjach w czasie pracy zdalnej (11 proc. ogółu ankietowanych),
  • rozrywki, czyli np. oglądania filmów (9 proc. ogółu ankietowanych).

Zabójcze zmęczenie. Co 5. kierowca otarł się o śmierć


Zastraszające są wyniki ankiet dotyczących zmęczenia. Aż 42 proc. ankietowanych przyznało, że nie decyduje się na odpoczynek czy drzemkę nawet wówczas, gdy czują się "bardzo zmęczeni". Wynik jest bardzo wysoki, mimo że aż 14 proc. ankietowanych twierdzi, że ma już za sobą wypadek lub bardzo niebezpieczną sytuację drogową, której bezpośrednią przyczyną była senność!

Aż 63 proc. ankietowanych Europejczyków przyznało również, że nie stosuje się do zaleceń ekspertów mówiących o robieniu przerw w prowadzeniu po dwóch godzinach jazdy.

Kierowcy na bakier z kulturą. Polak "burakiem" za kierownicą?

Niepokojąco wyglądają też dane dotyczące kultury. Przykładowo - 60 proc. ankietowanych przyznało, że nie przestrzega zaleceń i przepisów dotyczących zachowania bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. 52 proc. europejskich kierowców stwierdziło, że zdarza im się blokować lewy pas, nawet gdy prawy pozostaje pusty. Również 52 proc. z ankietowanych przyznało, że zdarzają im się agresywne zachowania, jak np. utarczki słowne z innymi kierowcami.

Połowa badanych nie kryje też, że często zdarza im się posiłkować na drodze klaksonem. Jakby tego było mało, aż 32 proc. - czyli co trzeci europejski kierowca - przyznaje się do "jazdy na zderzaku" wolniej jadących pojazdów i wywierania presji na ich kierowców. 22 proc. europejskich kierowców deklaruje też, że - w przypływie złości - zdarzyło się im wysiąść z pojazdu, by "wytłumaczyć coś" innemu kierującemu.

Biorąc pod uwagę narodowość najgorszą opinię wystawić można Grekom. Lokalni kierowcy najczęściej przekraczają ograniczenia prędkości i nie respektują pierwszeństwa przejazdu (wjazd na skrzyżowanie przy czerwonym świetle). Wielu nie zaprząta też sobie głowy takimi kwestiami, jak chociażby odległość od poprzedzającego pojazdu.

Można jednak zaryzykować twierdzenie, że najwięcej kultury za kierownicą brakuje dziś Polakom. Aż 42 ankietowanych rodaków stwierdziło, że na drodze myślą głównie o sobie. Dla porównania równie egoistycznym podejściem charakteryzuje się np. zaledwie 7 proc. Hiszpanów.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: BRD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama