Co powiecie o zaparkowanym między fotelem, sofą a telewizorem Fiatem 126p?

Wśród rodaków roi się od motoryzacyjnych zapaleńców. Znamy dziesiątki kochających benzynę "świrów", którzy poświęcają każdą wolną chwilę na dopieszczanie swoich maszyn, nie szczędząc przy tym sił i środków.

Pan Mirek i jego Fiat 126p
Pan Mirek i jego Fiat 126pInformacja prasowa (moto)

Kilka lat temu byliśmy świadkami chwytającej za serce sceny, gdy sfrustrowana małżonka postawiła sprawę na ostrzu noża: "Albo z domu zniknie w końcu chlapiący olejem 'Junak', albo ja!". Spieszymy wyjaśnić: za sprawą stojącego pośrodku dużego pokoju motocykla, nie było gdzie ustawić choinki...

Zajmujące honorowe miejsca w pokojach jednoślady uznać można jeszcze za stosunkowo popularne zjawisko. Co powiecie jednak na zaparkowany między fotelem, sofą a telewizorem samochód?

Taki obrazek to codzienność w domu pana Mirka, który szczyci się tym, że trzyma w nim fabrycznie nowego "malucha" z 1987 roku. Mimo niemal 30-lat, samochód pokonał do tej pory zaledwie 138 km i wciąż wygląda tak, jakby przed chwilą opuścił bramy fabryki.

Auto jest regularnie "przepalane" i pucowane. Od czasu do czasu właściciel funduje mu nawet przejażdżkę po pokoju! Nie wierzycie? Zobaczcie sami!

PS

Samochód - całkiem dosłownie - szuka właśnie nowego domu. Cena? 65 tys. zł.

Nie mówcie nikomu. Trzymam Malucha w domu 

Film został zrealizowany przez Bartka i Tomka z Filminati.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas