Co Mentzen myśli o Tesli? To zdjęcie z Cybertruckiem rozgrzało internet
Zdjęcie Sławomira Mentzena przy Tesli Cybertruck wywołało prawdziwą burzę w internecie. Jedni chwalili, że polityk wreszcie poszedł z duchem czasu, inni zarzucali mu hipokryzję i zmianę poglądów. Sam lider Nowej Nadziei nie czekał długo z reakcją - wyjaśnił, że Cybertruck nie jest jego i jedynie "trochę nim pojeździł". Przy okazji podzielił się swoją opinią o kontrowersyjnym modelu Tesli.

W skrócie
- Sławomir Mentzen sfotografowany przy Tesli Cybertruck wywołał falę komentarzy, zarzuty hipokryzji i teorie spiskowe.
- Polityk wyjaśnił, że Cybertruck nie należy do niego i podzielił się krytyczną opinią o samochodzie, wskazując m.in. na słaby zasięg oraz problemy z rejestracją w UE.
- Tesla Cybertruck nie spełnia europejskich norm i nie może być legalnie rejestrowana w Polsce, co czyni ją rzadkością na europejskich drogach.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Zdjęcie Sławomira Mentzena przy Tesli wywołało burzę
"Przyszłość jest dziś :)" - napisał Sławomir Mentzen, publikując w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym pozuje obok Tesli Cybertruck - jednego z najbardziej rozpoznawalnych symboli elektromobilności. Fotografia błyskawicznie obiegła sieć, gromadząc ponad 2,6 mln wyświetleń i wywołując lawinę komentarzy. Część internautów uznała, że Cybertruck to nowy nabytek polityka, inni sugerowali, że zdjęcie mogło zostać stworzone lub przerobione przy użyciu sztucznej inteligencji.
Pod wpisem Sławomira Mentzena szybko zaroiło się od komentarzy. Wiele osób zarzucało Mentzenowi hipokryzję przypominając, że jeszcze niedawno otwarcie krytykował elektryczne samochody i unijną politykę klimatyczną. Dodatkowo pojawiły się doniesienia, że widoczny na zdjęciu pojazd ma bułgarskie tablice rejestracyjne i został wynajęty od firmy zajmującej się m.in. obsługą transakcji kryptowalutowych, co nasiliło ilość teorii spiskowych. W sieci przypomniano również, że Tesla Cybertruck nie spełnia unijnych norm i formalnie nie może być dopuszczona do ruchu w Polsce.
Mentzen ucina domysły. "Trochę nim tylko pojeździłem"
Dopiero po pewnym czasie Sławomir Mentzen postanowił przerwać spekulacje. W krótkim oświadczeniu na swoich profilach społecznościowych rozwiał plotki, tłumacząc, że Tesla Cybertruck nie jest jego własnością - po prostu miał okazję się nią przejechać. W dalszej części wpisu polityk opisał swoje wrażenia z jazdy, przyznając, że futurystyczny elektryk robi wrażenie, ale nie jest wolny od wad.
Na liście minusów znalazły się m.in. ogromna masa pojazdu (około 4 ton według Mentzena, w rzeczywistości ok. 3,1 tony), ograniczony zasięg oraz trudności z dopuszczeniem auta do ruchu na terenie Unii Europejskiej. W ogólnym podsumowaniu polityka Tesla Cybetruck to "samochód bardzo oryginalny, ale ilość zachodu i pieniędzy nie jest tego warta".
Tesla Cybertruck i rejestracja w Europie. Dlaczego to problem?
Choć Tesla Cybertruck wzbudza ogromne zainteresowanie na całym świecie, w Europie wciąż pozostaje jedynie ciekawostką. Powodem jest fakt, że pojazd nie spełnia obowiązujących norm bezpieczeństwa ani wymogów homologacyjnych. Sztywna, kanciasta karoseria wykonana ze stali nierdzewnej nie zapewnia wystarczającej ochrony pieszym, a sam pojazd nie przechodzi testów zderzeniowych wymaganych przez unijne przepisy.
Dodatkowym problemem jest brak zgodności z europejskimi regulacjami technicznymi - Cybertruck nie posiada m.in. odpowiedniego oświetlenia i lusterek zgodnych ze standardem ECE. Tesla nie ubiegała się dotąd o homologację tego modelu w Europie, dlatego samochód można sprowadzić jedynie w trybie indywidualnym, bez możliwości jego pełnej rejestracji. Producent zapowiada jednak, że w przyszłości może opracować wersję dostosowaną do europejskich przepisów.










