Ciężarówka nie zmieściła się na autostradowym parkingu. Doszło do tragedii

Nieprawidłowo zaparkowana ciężarówka przyczyniła się do śmiertelnego wypadku, który miał miejsce na słowackiej autostradzie D1. Samochód osobowy uderzył w zaparkowaną na pasie zjazdowym naczepę i wbił się aż do jej osi. Kierujący autem 30-latek zginął na miejscu.

Do koszmarnego wypadku z udziałem auta osobowego i naczepy ciężarówki doszło późnym wieczorem ok. godz. 22.00 przy słowackiej autostradzie D1 na mocno obleganym parkingu Sverepec. Na zatłoczonym obiekcie brakowało tej nocy miejsc do parkowania, co zmusiło niektórych szoferów do zatrzymywania się na zjeździe z autostrady. Przez taki stan rzeczy doszło do tragicznego zdarzenia.

Dacia uderzyła w naczepę. Kierowca zginął na miejscu

Wielkiej i długiej naczepy ciężko nie zauważyć, jednak z jakiegoś powodu 30-letniemu kierowcy białej Dacii nie udało się jej ominąć. Samochód zjeżdżając na parking Sverepec z dużą prędkością wjechał w tył naczepy, dojeżdżając aż do jej ostatniej osi. Świadkowie koszmarnego zdarzenia wraz z policjantami pracującymi na miejscu zdarzenia próbowali pomóc mężczyźnie, jednak uratowanie go bez specjalistycznego sprzętu nie było możliwe.

Reklama

Dopiero po przybyciu zastępu straży pożarnej udało się wydostać samochód spod naczepy. Potwierdzono wówczas, że kierujący autem zmarł na miejscu.

Kto odpowie za ten wypadek?

Wiele wskazuje na to, że kierujący ciężarówką marki DAF odpowie za ten śmiertelny wypadek. Tak - przynajmniej na razie - wynika z zapowiedzi słowackiej policji. Zaparkowanie TIR-a w nieprzeznaczonym do tego miejscu było w końcu głównym powodem, dla którego auto osobowe się z nim zderzyło. 

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadki drogowe | śmiertelny wypadek | wypadek ciężarówki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama