Chiński sposób na korki. TEB wyruszył na drogi!

W 2010 roku, na 13. wystawie chińskiej myśli technicznej CHITEC, zaprezentowano niecodzienny środek transportu mający być alternatywą dla metra.

Projekt pojazd o nazwie TEB (Transport Elevated Bus) - będący krzyżówką tramwaju z katamaranem - wywołał sporą sensację, ale nikt nie spodziewał się, by kiedykolwiek trafił na ulice. W maju bieżącego roku, w wywiadzie dla chińskiej agencji informacyjnej Xinhua, szef projektu TEB - Song Youzhou - poinformował jednak, że pierwszy pełnowymiarowy prototyp wyjechać ma na drogi w najbliższych miesiącach.

Twórcy rewolucyjnej konstrukcji dotrzymali słowa. Miejscowa agencja informacyjna China Xinhua News opublikowała zdjęcia pierwszego, w pełni funkcjonalnego prototypu. Pojazd rozpoczyna właśnie serię testów w mieście Qihuangdao, w północnej prowincji Chin.

Skład długości 32 m obejmuje trzy wagony. Każdy z nich ma aż 7,2 m szerokości i 4,6 m długości. Pokład pasażerski znajduje się ponad 2 m nad ziemią, a pojazd porusza się na zabudowanych w krawędzi drogi szynach. Dzięki temu, pod przedziałem dla podróżnych znajduje się wolna przestrzeń, w której - na dwóch pasach ruchu - mieszczą się samochody. Pasażerowie opuszczają wnętrze korzystając ze specjalnych, wkomponowanych w architekturę przystanków, podestów i ramp.

Skład pomieścić może nawet 900 pasażerów i poruszać się z prędkością do 60 km/h. Podobnie, jak metra - TEBa - nie są w stanie zatrzymać korki.

TEB ma być odpowiedzią na problemy komunikacyjne trapiące duże miasta, które - z różnych powodów (zabytki, rodzaj podłoża, poziom wód gruntowych) - nie mogą pozwolić sobie na budowę metra. Koszt stworzenia niezbędnej infrastruktury jest co najmniej o 1/5 niższy niż w przypadku drążenia podmiejskich tuneli!


INTERIA.PL
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy