Chińczycy zamknęli połowę Szanghaju. Stanął zakład Tesli
Podczas gdy Polacy właśnie zdejmują maseczki, Chiny mają coraz większy problem z COVID-19. W niedzielę wieczorem tamtejszy rząd ogłosił objęcie lockdownem połowy Szanghaju.
To nie jest "tylko połowa Szanghaju". Trzeba bowiem pamiętać, że Szanghaj liczy przeszło 26 mln mieszkańców, a cała aglomeracja - około 34 miliony, czyli niewiele mniej niż wynosi liczba ludności Polski.
W mieście od dłuższego czasu rosła liczba zakażeń. W ostatnich dniach wynosiła ona około 3500 dziennie.
W efekcie od poniedziałku rano wschodnia część miasta została zamknięta, a miliony ludzi zostały objęte zakazem wychodzenia z domu. Lockdown objął m.in. międzynarodowe lotnisko oraz centrum finansowe. Ma potrwać do piątku, następnie zamknięta zostanie zachodnia część miasta. W tym czasie władze zamierzają przeprowadzić masowe testy wykrywające COVID-19.
Blokada dotknęła m.in. fabrykę Tesli. Zakład ogłosił wstrzymanie pracy, wznowienie ma nastąpić w piątek, po zakończeniu lockdownu.
Fabryka Tesli w Szanghaju produkuje sedana Model 3 i SUV-a Model Y zarówno na rynek chiński, jak i na eksport. Chińskie Tesle trafiają m.in. do Japonii i Europy. W lutym zakład wyprodukował niespełna 60 tys. samochodów, nieco ponad połowa przeznaczona była na eksport.
***